Marek Rogalski, główny analityk walutowy DM BOŚ: Złoty zyskał. Ale nie na długo

Marek Rogalski, główny analityk walutowy DM BOŚ: Złoty zyskał. Ale nie na długo

Dodano:   /  Zmieniono: 
Marek Rogalski, główny analityk walutowy DM BOŚ Archiwum 
Przyszły tydzień może być znów nerwowy, co może odbić się na złotym. Poprawa nastrojów wokół naszej waluty widoczna od dwóch dni euro potaniało do 4,1650 zł, a dolar do 3,16 zł jest bowiem raczej krótkotrwała.
Czynniki, które doprowadziły do silnego osłabienia złotego we wtorek, czyli obawy o Hiszpanię, tak szybko nie wygasną. Wprawdzie w środę i czwartek piłka należała do europejskich polityków ? rzecznik niemieckiego ministra finansów przyznał, że rynki błędnie oceniają perspektywy dla Madrytu, a rząd Mariano Rajoya rzeczywiście podejmuje 'duże wysiłki', których efektem będzie spadek deficytu budżetowego do oczekiwanych poziomów.

W podobnym tonie wypowiadali się przedstawiciele Komisji Europejskiej, a premier Hiszpanii ponownie uznał za nierealne spekulacje o ewentualnym bailoucie (konieczności skorzystania z zewnętrznego międzynarodowego finansowania w sytuacji, gdy koszty samodzielnego pozyskania środków na rynkach są zbyt duże). Niemniej tylko odważniejsze zakupy hiszpańskich czy włoskich obligacji przez Europejski Bank Centralny, a także deklaracje europejskich polityków o rzeczywistym, a nie księgowym zwiększeniu funduszy ratunkowych mogłyby pomóc opanować kryzys. A tego raczej nie widać.

Dzisiaj poznamy dane Głównego Urzędu Statystycznego na temat inflacji konsumenckiej za marzec. Odczyt zgodny z oczekiwaniami nie pomoże złotemu, gdyż nie ma wcale pewności, czy RPP rzeczywiście zdecyduje się podnieść stopy w maju w sytuacji pojawiających się ponownie na horyzoncie zagrożeń związanych z kondycją strefy euro. Z technicznego punktu widzenia okolice 4,15?4,16 zł za euro to mocne wsparcie, które nie powinno zostać naruszone. W piątek złotemu mogą szkodzić też dane z Chin, które poznamy w nocy ? zwłaszcza jeśli będą słabsze. Reasumując: perspektywa na przyszły tydzień to wyjście ponad poziom 4,20 zł za euro, a celem na koniec miesiąca są okolice 4,30 zł.