Piotr Popławski, analityk walutowy BGŻ: Chwila wytchnienia po trudnym tygodniu

Piotr Popławski, analityk walutowy BGŻ: Chwila wytchnienia po trudnym tygodniu

Dodano:   /  Zmieniono: 
Piotr Popławski, analityk walutowy BGŻ Archiwum
Ubiegły tydzień inwestorzy kończyli w zdecydowanie złych nastrojach. Jako przyczynę pesymizmu na ogół podaje się obawy związane z Hiszpanią. W większym stopniu wydają się one jednak jedynie pretekstem do realizacji zysków po tygodniach silnych zwyżek na fali optymizmu po LTRO. W nowy tydzień rynki wejdą więc pod znakiem podwyższonej niepewności.
Wbrew pozorom głównym punktem zainteresowania inwestorów nie są w tej chwili kwestie związane z sytuacją fiskalną, lecz ze wzrostem. Państwa takie jak Hiszpania czy Włochy wprowadziły już (i będą nadal wprowadzać) cięcia w wydatkach. Ich obecne problemy biorą się natomiast ze zbyt niskiego wzrostu gospodarczego, ograniczającego dochody podatkowe. Jednocześnie inwestorzy poszukują wskazówek, na ile dotychczasowe oczekiwania na wzrost gospodarczy USA okażą się przesadzone.

Z tej perspektywy tydzień zaczyna się od ważnych danych o sprzedaży detalicznej w USA. Biorąc pod uwagę ostatnie odczyty z amerykańskiego rynku pracy czy o nastrojach amerykańskich konsumentów, poniedziałkowe dane powinny przynajmniej nie pogarszać obrazu rynków, podobnie jak odczyt indeksu NAHB. Niemniej jednak cały czas niepewność związana z sytuacją w strefie euro prawdopodobnie się utrzyma.  

Per saldo obraz rynku w poniedziałek prawdopodobnie więc będzie wyglądać lepiej. Najtrudniejsza sytuacja cały czas panuje na WGPW. Inwestorzy oczekują dalszego pogorszenia koniunktury w Polsce i wyników krajowych spółek (co kontrastuje z oczekiwaniami formułowanymi wobec USA i strefy euro). W tej sytuacji nawet w razie większego optymizmu na zagranicznych giełdach w Warszawie o istotniejsze wzrosty będzie niełatwo. Bardziej pozytywne perspektywy rysują się przed krajowymi obligacjami, szczególnie w kontekście zeszłotygodniowych danych o inflacji.

Sytuacja na rynku walutowym prawdopodobnie pozostanie dosyć nerwowa, niemniej po piątkowym wzroście na parze euro/złoty w poniedziałek powinno nastąpić odreagowanie. Krajowej walucie w coraz większym stopniu będą sprzyjać oczekiwania na podwyżkę stóp przez RPP, tym bardziej że w oczach zagranicznych inwestorów słabszy złoty zwiększa szanse na wzrost stóp. Dla odmiany nieco spokojniej powinien przebiegać handel na parze euro/dolar. W ostatnim czasie dobre dane z USA niekoniecznie oznaczają jasny sygnał do pozbywania się (czy zakupów) dolara.