Konrad Ryczko, analityk BOŚ: Mieszane nastroje na rynkach po posiedzeniu FOMC

Konrad Ryczko, analityk BOŚ: Mieszane nastroje na rynkach po posiedzeniu FOMC

Dodano:   /  Zmieniono: 
Konrad Ryczko, analityk DM BOŚ Archiwum
Część inwestorów, która oczekiwała jasnego sygnału do wzrostów na parkietach ze strony Bena Bernankego, musiała poczuć się zawiedziona. Szef Fed potwierdził co prawda, że trzecia runda luzowania ilościowego teoretycznie jest możliwa, ale jednocześnie przedstawił kwartalne prognozy pozostałych członków FOMC, które wskazują na inny scenariusz.
Z kwartalnych szacunków wynika, że Komitet Otwartego Rynku podwyższył swoje prognozy dynamiki gospodarczej w Stanach, a sami członkowie gremium szacują, że stopy zostaną podwyższone już w połowie 2014 r. Tym samym jednoznaczny odbiór opinii zaprezentowanych przez FOMC jest niezwykle trudny, jednak już wcześniej spodziewano się, iż amerykańska rezerwa federalna wzorem książkowej roli banków centralnych pozostawi większość 'drzwi otwartych' w zakresie potencjalnych decyzji.

Jeżeli chodzi o europejską politykę, to warto zwrócić uwagę na ostatnie wypowiedzi szefa EBC Mario Draghiego, który zaapelował o utworzenie europejskiego pakietu stymulującego wzrost gospodarczy. Aktualnie w instytucji centralnej ścierają się dwie grupy: jedna nadmieniona powyżej oraz druga reprezentowana przez przedstawiciela Bundesbanku Jensa Weidmanna. Bardziej jastrzębi obóz wskazuje, że walka z kryzysem przebiegać powinna głównie za pomocą cięć budżetowych oraz konsolidacji fiskalnej. Na problematykę kryzysu w strefie należy jednak patrzeć przede wszystkim długoterminowo, gdzie nawet w przypadku opanowania kłopotów zadłużeniowych w strefie euro kwestią problematyczną będzie ponowne rozbudzenie wzrostu gospodarczego w najbardziej dotkniętych krajach 'peryferyjnych'. Aktualne plany decydentów europejskich muszą brać również pod uwagę możliwości stymulacji popytu wewnętrznego, który stanowić będzie przeciwwagę dla coraz bardziej ekspansywnych Chin.

W przypadku krajowego rynku warto odnieść się do publikowanych wczoraj minutes z ostatniego posiedzenia Rady Polityki Pieniężnej. Zapis dyskusji potwierdził wcześniejsze spekulacje, że podczas kwietniowego posiedzenia gremium złożony został wniosek o podwyższenie stóp procentowych o 25 pkt bazowych. Inicjatywa ta nie znalazła jednak poparcia większości decydentów w Radzie. Ponadto warto zaznaczyć, że członkowie RPP uznali, iż sama skala spowolnienia PKB może nie wystarczyć do ograniczenia inflacji  w stronę celu inflacyjnego NBP (2,5 proc. 1 proc.+/-). Z zestawienia powyższych stanowisk z ostatnim wyraźnie gorszym od oczekiwań odczytem dynamiki produkcji (0,7 proc. wobec oczek. 4,7 proc.) wyłania nam się obraz, że członkowie Rady utrzymają jastrzębią retorykę, najprawdopodobniej nie decydując się na podwyższenie kosztu kredytu z uwagi na niepewną zewnętrzną sytuację gospodarczą, która w dłuższym okresie może przełożyć się negatywnie na koniunkturę w Polsce.

Podczas dzisiejszego handlu najważniejszym punktem będzie wstępny odczyt dynamiki wzrostu PKB w Stanach Zjednoczonych za I kwartał (oczekiwane 2,5 proc.) zaplanowany na godz. 14.30. Zdecydowana większość rynku będzie zestawiać tę publikację z możliwością zaistnienia poszczególnych scenariuszy działań ze strony Fed.