Marcin R. Kiepas, X-Trade Brokers DM SA: Amerykańskie dane na pierwszym planie

Marcin R. Kiepas, X-Trade Brokers DM SA: Amerykańskie dane na pierwszym planie

Dodano:   /  Zmieniono: 
Marcin R. Kiepas, X-Trade Brokers DM SA Archiwum
Opublikowane w ostatni weekend sondaże przedwyborcze w Grecji, które wskazywały na zwycięstwo w czerwcowych wyborach parlamentarnych proreformatorskiej Nowej Demokracji, zdołały poprawić nastroje na rynkach. To nie zaskakuje. Jeden z czynników ryzyka, które były przyczyną silnej wyprzedaży na rynkach finansowych w pierwszych trzech tygodniach maja, został zneutralizowany. Przynajmniej na jakiś czas, bo do samych wyborów nie będzie można mieć pewności, jaki rząd powstanie po 17 czerwca.
Nastroje na rynkach byłyby jeszcze lepsze, gdyby nie obawy o sytuację hiszpańskiego sektora bankowego. Wieści z Hiszpanii stanowiły mocną przeciwwagę dla optymistycznych doniesień z Grecji.

W drugiej połowie tygodnia Grecja i Hiszpania zejdą na drugi plan. Inwestorzy wprawdzie będą jeszcze przyglądać się Irlandii, gdzie 31 maja zostanie przeprowadzone referendum w sprawie paktu fiskalnego (sondaże wskazują, że Irlandczycy powiedzą 'tak' dla paktu), ale przede wszystkim ich uwaga będzie się kierować w stronę USA.

W najbliższych dniach zostanie opublikowana seria kluczowych danych makroekonomicznych z USA. W czwartek będzie opublikowany raport ADP (prognoza: 148 tys.), indeks Chicago PMI (prognoza: 56,5) oraz zrewidowane dane na temat amerykańskiego PKB za I kwartał 2012 r. (prognoza: 1,9 proc.). Dzień później inwestorzy poznają miesięczne dane dotyczące stopy bezrobocia (prognoza: 8,1 proc.) i zatrudnienia w sektorze pozarolniczym (prognoza: 150 tys.), a także majowy odczyt indeksu ISM (prognoza: 53,9). Niewykluczone, że dane w każdej konfiguracji staną się impulsem do wzrostów na rynkach akcji i surowców. Lepsze od prognoz w sposób naturalny poprawią nastroje. Gorsze natomiast mogą ożywić dyskusję nad uruchomieniem przez Fed kolejnej, już trzeciej rundy ilościowego luzowania polityki pieniężnej (QE3), co także powinno spodobać się inwestorom, przekładając się na wzrosty ryzykownych aktywów.