Wielka telekomunikacyjna wyprzedaż w Bułgarii

Wielka telekomunikacyjna wyprzedaż w Bułgarii

Dodano:   /  Zmieniono: 
Bułgarscy analitycy komentują, że o ile moment transakcji – środek kryzysu – zaskakuje, o tyle zmiany w telekomach wszystkim wyjdą na dobre 123RF
Bułgarski sektor telekomunikacyjny ma przed sobą bardzo ważny rok. Globul, drugi pod względem wielkości operator w kraju, właśnie oficjalnie został wystawiony na sprzedaż. Zmiany szykują się również u dwóch pozostałych graczy Mobiltelu i Vivacomu.
Sprzedając Globul OTE, grecki właściciel firmy chce uzbierać gotówkę potrzebną na spłatę zadłużenia ? firma musi spłacić w ciągu dwóch lat 3,4 mld euro długu. Wcześniej w tym roku OTE sprzedał swoje udziały (20 proc.) w firmie Telekom Srbija. Dostał za to ponad 210 mln euro. Teraz OTE musi pozyskać w krótkim terminie jeszcze 500?700 mln euro. Oprócz Globulu firma sprzedaje również sieć sprzedaży telefonów komórkowych i akcesoriów Germanom Telecom Bulgaria. Bułgarskie media podają, że wśród zainteresowanych zakupem znajdują się turecki Turkcell, Vodafone oraz Orange. Gdyby Globul trafił do Vodafone czy Orange, byłby to pierwszy gracz na rynku bułgarskim działający pod globalną marką.

Tymczasem Turkcell jest zainteresowany również kupnem BTK, byłego państwowego operatora telekomunikacyjnego, właściciela operatora komórkowego Vivacom, trzeciego pod względem wielkości gracza na rynku. BTK zainteresowany jest także rosyjski bank inwestycyjny VTB Capital, który od marca oficjalnie prowadzi działalność w Bułgarii. Niewyjaśniony obecny akcjonariat BTK nie wróży jednak szybkiego zamknięcia tej transakcji.

Ten rok przyniósł też zmiany w największym operatorze na rynku Mobiltelu. Firma mająca 46 proc. rynku należy do Telekom Austria, która od tygodnia ma w swoim akcjonariacie meksykańskiego miliardera Carlosa Slima posiadającego obecnie 21 proc. udziałów spółki.

Bułgarscy analitycy komentują, że o ile moment transakcji ? środek kryzysu ? zaskakuje, o tyle zmiany w telekomach wszystkim wyjdą na dobre. Firmy przyzwyczajone do stałego układu sił od dłuższego czasu przestały walczyć o klienta, zadowalając się tym, że nie generują strat.