Barroso w Krynicy: kryzys wzmacnia zależności między krajami

Barroso w Krynicy: kryzys wzmacnia zależności między krajami

Dodano:   /  Zmieniono: 
Jose Emmanuel Barroso (fot. WPROST) Źródło: Wprost
Kryzys finansowy pokazał nam jak bardzo jesteśmy od siebie zależni w Europie i na świecie - powiedział podczas inauguracji XX Forum Ekonomicznego przewodniczący Komisji Europejskiej Jose Manuel Barroso. - Ten kryzys pokazał nam jak bardzo jesteśmy wzajemnie zależni od siebie w Europie i na świecie. Dług jednego kraju może mieć wpływ na całą Europę. Musimy myśleć globalnie - ocenił Barroso.
Tegoroczne Forum poświęcone jest szansom, jakie niesie dla Europy Traktat Lizboński. Barroso podkreślił, że Traktat ten łączy wiele polityk jednocześnie: reformy makroekeonomiczne, otwarcie rynku wewnętrznego; ma też wymiar zewnętrzny. - To oznacza, że potrzebujemy większego połączenia różnych polityk m.in. fiskalnej konsolidacji i reformy strukturalnej - podkreślił. Dodał, że Europa potrzebuje nowych motorów wzrostu, m.in. zielonych technologii.

Barroso mówił, że w UE nikt nie ma już wątpliwości co do poziomu niezależności ekonomicznej poszczególnych państw członkowskich. - Chodzi m.in. o to - tłumaczył - że kryzys ekonomiczny w jednym kraju może mieć poważne konsekwencje także dla innych krajów, nie tylko europejskich. - Dzisiaj mamy znacznie większą świadomość potrzeb, aby działać w sposób europejski i globalny. Tak nie było w roku 2000, kiedy była opracowywana i rozpoczęta pierwsza strategia lizbońska - podkreślił szef KE. Jak dodał, Strategia Lizbońska dotyczyła tylko pewnych spraw makroekonomicznych. - Tym razem zrobiliśmy bardziej elastyczną, kompleksową strategię, która łączy reformy makroekonomiczne jednocześnie ze stabilnością makroekonomiczną i innymi aspektami, jak pogłębianie i rozszerzanie rynku zewnętrznego i kontaktów zagranicznych - tłumaczył Barroso.

Szef KE podkreślił, że w UE promuje się obecnie prawdziwą unię gospodarczą. - I to jest ta bardzo znacząca lekcja, jaką wynieśliśmy z kryzysu ekonomicznego - że niekoniecznie nasza działalność musi być sformalizowaną polityką. Musi być konsolidacja fiskalna, bo bez konsolidacji fiskalnej nie będziemy mieli zaufania - zaznaczył Barroso.

- Wierzymy w to, ze solidarność jako fundament wartości UE może w przyszłości przyczynić się do odpowiedzi na nowe wyzwania, ale w duchu współodpowiedzialności za wszystkich - podkreślił obecny na inauguracji prezydent RP Bronisław Komorowski. - W sytuacji kryzysowej należy szukać tego, co stanowi impuls do lepszych działań. Jesteśmy na etapie - bez kryzysu i z kryzysem - przygotowywania się do nieuchronnej konkurencji w ramach całego świata - dodał.

Prezydent, podkreślił że Traktat Lizboński jest "niepełną jeszcze, ale niewątpliwie prawidłową odpowiedzią na wszystkie nadzieje i na wszystkie lęki, które są naszym udziałem". - Polska, która szykuje się do prezydencji w nowych warunkach, już w warunkach funkcjonowania Traktatu Lizbońskiego, chciałaby, aby te stare wartości Unii - takie jak solidarność i nowe wyzwania, nowych czasów znalazły odbicie także i w okresie naszej prezydencji - podkreślił Komorowski. - Dlatego chcielibyśmy bardzo przyczynić się do pogłębienia integracji europejskiej w obszarze wspólnej polityki zagranicznej, zewnętrznej, kontaktowania się ze światem spoza Unii tak, aby było widać i naszą solidarność, i naszą jednomyślność albo przynamniej próbę znalezienia tego, co nas łączy, wszystkie kraje Unii Europejskiej w kontakcie ze światem zewnętrznym - zaznaczył prezydent. Dodał, że "to wcale nie musi być konfrontacja, to właśnie może być, to właśnie powinna być wspólna wola szukania tego, co nas łączy także z krajami zewnętrznymi spoza Unii Europejskiej".

- Chcielibyśmy bardzo, aby prezydencja polska, ale i inne, przyczyniły się do utrzymania przekonania, że Unia chce zachować otwarty charakter, że chce zapraszać wszystkich innych, którzy spełniają kryteria, którzy chcą przynależeć do rodziny europejskiej, także poprzez sposób funkcjonowania wewnętrzny społeczeństw, państw, relacji między władzą a społeczeństwem, między biznesem a władzą, aby ten charakter otwarty był rzeczą oczywistą - zaznaczył Komorowski.

- Solidarność energetyczna, liberalizacja rynków energetycznych - to jest rzeczywiste wyzwanie, sprawdzenie w praktyce, czy potrafimy, czy chcemy poprzez otwarcie rynków energetycznych potaniać produkcję europejską, czynić ją bardziej konkurencyjną w stosunku do świata zewnętrznego - przekonywał Komorowski. Jak podkreślił prezydent Polska chciałaby, by solidarność energetyczna i wspólne myślenie o przyszłości Europy "oznaczało poszanowanie faktu istniejącego obiektywnie, że Polska i wiele innych krajów dołączyły do UE z ogromnymi zapóźnieniami, z trudnymi doświadczeniami funkcjonowania księżycowej gospodarki realnego socjalizmu". Zdaniem Komorowskiego szukanie nowoczesnych rozwiązań powinno iść w parze "z poszanowaniem zasady solidarności, z mechanizmami sprzyjającymi wyrównywaniu szans rozwojowych Europy w całości".

- Mamy przekonanie, że Unia Europejska będzie działała sprawniej i odpowie na oczekiwania obywateli, a one są duże, bo mamy trudne chwile. Zastanawiamy się, jak w ramach Traktatu Lizbońskiego możemy najlepiej odpowiedzieć na te wyzwania - powiedział z kolei przewodniczący Parlamentu Europejskiego Jerzy Buzek.

PAP, arb