Gowin: Jestem sceptyczny wobec obniżenia wieku emerytalnego

Gowin: Jestem sceptyczny wobec obniżenia wieku emerytalnego

Dodano:   /  Zmieniono: 
Jarosław Gowin
Jarosław Gowin Źródło: Newspix.pl / fot. TEDI
Wicepremier Jarosław Gowin ocenił na antenie Radia ZET obniżenie wieku emerytalnego. Polityk Prawa i Sprawiedliwości mówił również o tym, na jakim poziomie powinna być kwota wolna od podatku, a także dlaczego poziom inwestycji jest mniejszy niż oczekiwano.

Gowin o transferach socjalnych...

– Nie da się równocześnie obniżać wieku emerytalnego, realizować programu Rodzina 500+ i wprowadzać dla wszystkich kwoty wolnej od podatku w wysokości 8 tysięcy zł. Jako wicepremier zarabiam kilkanaście tysięcy złotych. Nie widzę żadnego powodu, żebym miał mieć kwotę wolną od podatku – mówił Jarosław Gowin. W opinii wicepremiera „jeżeli nie postawimy konsekwentnie na gospodarkę, to może nie w tej kadencji, ale w następnej taka skala transferów społecznych będzie niemożliwa”. –W przyszłym roku budżet na pewno wytrzyma koszty związane z 500+, w tej kadencji wytrzyma. Ale musimy przyspieszyć tempo rozwoju gospodarczego – podkreślił polityk.

obniżeniu wieku emerytalnego...

Zdaniem ministra szkolnictwa wyższego „trzeba zbudować szczegółowe rozwiązania, które zachęcą Polaków do tego, żeby pracowali dłużej”. – Dyskutujemy na ten temat od wielu miesięcy, zwłaszcza z premierem Morawieckim. Niezależnie od tego, jakie będą stanowiska rządowe, mogę powiedzieć, że również moja partia przedstawi pewne propozycje. Na dłuższą metę obecny system emerytalny jest dysfunkcjonalny. W ciągu najbliższej dekady pewnie będziemy musieli przejść na system emerytur obywatelskich – wyjaśnił Gowin dodając, że „nigdy nie ukrywał, że jest sceptyczny wobec obniżenia wieku emerytalnego”. – Takie było przedwyborcze zobowiązanie PiS. Zaakceptowałem to, w zamian za poparcie PiS-u dla poszerzenia działalności gospodarczej. I to się dokonuje równolegle – przyznał.

i niższym tempie rozwoju gospodarczego

Według  Gowina głównym powodem niższego tempa rozwoju gospodarczego nie jest spadek inwestycji, a tempo wykorzystywania funduszy unijnych. – Nie znam takiego przedsiębiorcy, który by na złość władzy nie chciał uzyskiwać korzyści ze swojej działalności. Powiem to Jarosławowi Kaczyńskiemu. Nie mam wątpliwości, że przedsiębiorcy kierują się zyskiem. Firmy są od tego, żeby zarabiać – podkreślił polityk PiS.

Źródło: Radio Zet