Na stacji metra Parsons Green w Londynie doszło do wybuchu. Z relacji naocznych świadków wynika, że osoby znajdujące się najbliżej miejsca wybuchu doznały poparzeń. Ładunek ukryty był w wiadrze znajdującym się w tylnej części peronu. Na zdjęciach z miejsca zdarzenia widać, że pojemnik schowany był w torbie ze sklepu.
Czytaj też:
Nowe informacje ws. eksplozji w metrze w Londynie. Policja mówi o „akcie terroru”
Lidl zaoferował pomoc w śledztwie policyjnym, prowadzonym w sprawie ataku. Na zdjęciach zrobionych po eksplozji, widać, iż ładunek schowany był w torbie z logo tej firmy. Zaledwie kilka godzin później, niemiecka sieć sklepów wydała oświadczenie. „Jesteśmy zszokowani i zaniepokojeni zdarzeniem, które miało miejsce rano w Parsons Green. Jesteśmy myślami z poszkodowanymi. Oczywiście wesprzemy władze, jeśli będą potrzebować naszej pomocy w prowadzeniu dochodzenia. Monitorujemy rozwój sytuacji” – podkreślono.
Rzecznik Lidla przekazał także, że to, co wydawało się być niestosownym tweetem, było sfałszowane. Treść wpisu brzmiała:”Jesteśmy dumni z posiadania najbardziej wytrzymałych toreb. Świetna jakość za jedyne 10 pensów”. Tweet „podał dalej” użytkownik z nazwą jesuiscanard.