Eksplozja Tesli w Chinach. Firma obiecuje śledztwo

Eksplozja Tesli w Chinach. Firma obiecuje śledztwo

Tesla S
Tesla S Źródło: Unsplash / Taneli Lahtinen
Chińskie media społecznościowe obiegł dziś film z monitoringu zamontowanego na jednym z garaży. Widać na nim wybuchający samochód Tesla Model S. Firma obiecała, że zbada nagranie z monitoringu, aby zidentyfikować powód awarii.

Firma Tesla ma kolejne problemy. Po kryzysie związanym z niedotrzymaniem terminów produkcji nowego modelu dziś musi zmagać się z kolejnym problemem. Na chińskich mediach społecznościowych bardzo popularne stało się nagranie z monitoringu, na którym zarejestrowano eksplozję Modelu S. Jak można zobaczyć na filmie samochód zaparkowany w garażu podziemnym, w pewnym momencie zaczyna dymić w okolicach prawego przedniego koła, w ciągu kilku sekund gęsty dym zaczyna wydobywać się już z obu stron samochodu oraz spod maski, a chwilę później następuje eksplozja, w wyniku której auto staje w płomieniach.

Tesla rozpoczyna dochodzenie

Jak podaje BBC, w reakcji na umieszczone w internecie nagranie, Tesla postanowiła wysłać do Szanghaju zespół ekspertów, którzy mają zbadać przyczyny eksplozji. Firma zapewniła także, że w wyniku zdarzenia nie było ofiar śmiertelnych oraz nikt nie został ranny. Producent nie potwierdził oficjalnie, o jaki model chodzi, ale po nagraniach można zidentyfikować samochód jako Teslę Model S.

„Zaraz po informacji na temat zdarzenia w Szanghaju, niezwłocznie wysłaliśmy na miejsce zespół ekspertów” – czytamy na oficjalnym profilu firmy w chińskim serwisie społecznościowym Weibo.

Czytaj też:
Maszyna budująca maszyny. Jak działa Gigafabryka Tesli?
Czytaj też:
Premier Morawiecki rozmawiał z Elonem Muskiem. „Polska staje się czymś w rodzaju Doliny Krzemowej UE”

Źródło: BBC