Dziennikarze RMF24 podali, że Interpol przyznał rację Ukraińcom i Mazurowi nadano status osoby nieposzukiwanej. „Właśnie dostałam potwierdzenie, że Ihor Mazur jest już w domu! Dokonało się to dzięki wspólnej pracy biura prezydenta, ukraińskich dyplomatów, a także wsparciu społeczeństwa obywatelskiego i mediów” – napisała na Facebooku Ludmiła Denisowa.
Weteran walk z prorosyjskimi separatystami w Donbasie Ihor Mazur został zatrzymany w sobotę 9 listopada przez polską Straż Graniczną w Dorhusku. Ukraiński aktywista był poszukiwany listem gończym Interpolu wystawionym na wniosek Rosji. Minister spraw zagranicznych Jacek Czaputowicz zapewniał wówczas, że polskie służby konsularne są w kontakcie z ukraińskim władzami w celu wyjaśnienia sytuacji. – Decyzja została podjęta przez Straż Graniczną, która nie ma wiedzy o tym jaką funkcją sprawuje osoba, która znajduje się na liście Interpolu. Zarówno Ukraina, jak i Rosja są stronami porozumienia Interpolu i jest obowiązkiem Straży Granicznej zatrzymanie takiej osoby – mówił w niedzielę szef MSZ Jacek Czaputowicz. – Polskie władze konsularne wyjaśniają ze stroną ukraińską powody wpisania Mazura na listę – dodał. Małgorzata Gosiewska już po pierwszych godzinach po zatrzymaniu mówiła, że nie wyobraża sobie wydania Mazura Rosji.
Czytaj też:
Flagi UE wróciły przed gabinet marszałka Senatu. Karczewski: Bawi mnie ta hucpa