KE wydała zgodę na fuzję Orlenu z Lotosem

KE wydała zgodę na fuzję Orlenu z Lotosem

Orlen
Orlen Źródło: Shutterstock / Grabowski Foto
Komisja Europejska wydała warunkową zgodę na fuzję Orlenu z Lotosem. – Lotos na własną rękę nie jest w stanie utrzymać się na rynku – powiedział prezes PKN Orlen.

– Dostęp do paliw w konkurencyjnych cenach jest ważny dla biznesu i konsumentów indywidualnych – powiedziała Margrethe Vestager, odpowiedzialna za politykę ws. konkurencji w KE. – Dziś możemy zaakceptować propozycję przejęcia Lotosu przez PKN Orlen ze względu na szerokie zaangażowanie Orlenu, który zapewnił, że polski rynek pozostanie otrwarty i konkurencyjny, a fuzja nie doprowadzi do zwiększenia cen lub zmniejszenie wyboru paliw w Polsce i Czechach – dodała.

twitter

Dogłębna analiza

Komisja zapewniła, że wydanie zgody było poprzedzone dogłębną analizą rynku w Polsce i Czechach. Sprawdzono m.in. procent, jakie stanowią dostawy z Orlenu i Lotosu w całym runku sprzedaży paliw do samochodów i paliwa lotniczego.

W ramach przejęcia KE zatwierdziła m.in. przejęcie przez Orlen 389 stacji paliw na terenie Polski, co stanowi około 80 proc. wszystkich obiektów Lotosu, czy sprzedaży 50 proc. udziałów w spółce, którą Lotos założył z brytyjskim koncernem BP. PKN Orlen będzie także zobowiązany dostarczać 80 tys. ton paliwa lotniczego rocznie na rynek czeski.

– Wykonujemy przełomowy krok w historii PKN Orlen. Po twardych negocjacjach uzyskaliśmy zgodę na przejęcie Grupy Lotos na warunkach znacznie lepszych niż te proponowane pierwotnie przez KE. Jesteśmy gotowi do ekspansji i skutecznego konkurowania na nowych europejskich rynkach – powiedział Daniel Obajtek, prezes PKN Orlen. – Lotos na własną rękę nie jest w stanie utrzymać się na rynku – dodał.

– Jest to jeden z najważniejszych procesów dla kształtu polskiej gospodarki. Przed nami dekady inwestycji w badania i rozwój, a także transformacje energetyczną. Potrzebne są możliwości, które pojawiają się wraz ze skalą. Aby konkurować z największymi jak BP, czy Shell, potrzeba skali. Poprzez tego typu połączenia powstają możliwości nowych synergii – powiedział premier Mateusz Morawiecki.

– Chcę zapewnić, że miejsca pracy, które są związana dziś z Lotosem pozostają. Jest nawet plan zwiększenia zatrudnienia w najbardziej zaawansowanych technicznie elementach. Daje mi to przekonanie, że będzie to z korzyścią dla wszystkich, także dla pracowników – dodał premier.

– Fuzja daje conajmniej miliard złotych oszczędności na samym procesie uspójnienia zakupów. Te pieniądze zostają w Polsce, chociażby na rozwój sieci. Patrząc na zagraniczne koncerny, na tych z którymi mamy ambicję konkurować, jestem przekonany, że integracja niektórych rynków pokazuje dalsze kierunki rozwoju – zapewnił Morawiecki.

– W zamyśle mamy przejęcie PGNiG przez Orlen – zdradził także premier Matusz Morawiecki.

Czytaj też:
Prognoza gospodarcza KE: Polska okazała się całkiem odporna. Przewidywania mimo to w dół