Karaluchy, porno i krwawe świńskie maski: jak eBay nękał blogerów

Karaluchy, porno i krwawe świńskie maski: jak eBay nękał blogerów

Nękała byłego chłopaka. Grożą jej 3 lata więzienia (fot. sxc.hu)Źródło:FreeImages.com
To jeden z najbardziej wybuchowych skandali wszechczasów w Dolinie Krzemowej. Gigant e-handlu – eBay – nękał blogerów. Ale wszystko zrobino źle.

Spisek w eBay’u był kiepsko prowadzony, łatwy do wykrycia i… zainspirowany komedią dla nastolatków z lat 80. XX wieku. Został przeprowadzony przez firmę dawno po jej biznesowej potędze. A chodziło o to, by nękać matkę i popularnego blogera.

Szokujące nagłówki wypłynęły z amerykańskich redakcji w czerwcu, kiedy aresztowano sześciu byłych pracowników eBay’a i ich kontrahentów (siódmego aresztowano w lipcu), za wysłanie krwawej maski świni i karaluchów do pary z Bostonu, która prowadziła maleńką publikację EcommerceBytes.

Prokurator z Massachusetts przedstawił wiele niesamowitych szczegółów planu, w tym sposób, w jaki pracownicy eBay’a wysyłali parze wiadomości z groźbami, larwy much, żywe pająki i zamieścili adres pary na Craigslist oraz zaproszenie, w którym ci rzekomo witali swingersów „o każdej porze dnia lub nocy”.

Teraz „New York Times Sunday” opublikował znacznie bardziej szczegółowy raport na temat skandalu, zawierający nowe szczegóły dotyczące tego, jak długo wielka firma nękała blogerów, których były dyrektor generalny eBay’a Devin Wenig po prostu nienawidził.

„Zdejmij ją”

Chociaż EcommerceBytes to niewielka publikacja handlowa skierowana do sprzedawców w serwisie eBay, Wenig nienawidził jej czytać. Postanowił się zemścić.

„Zamierzamy zmiażdżyć tę panią” – napisał Wenig do Steve’a Wymera, byłego szefa komunikacji eBay’a w kwietniu 2019 roku, po jednym krytycznym wpisie na blogu, opublikowanym na stronie internetowej EcommerceBytes. Ani Wenig, ani Wymer nie zostali oskarżeni i obaj opuścili firmę, dostając sowite odprawy.

Nękanie blogerów stało się dla Weniga czymś w rodzaju obsesji. „Nie obchodzi mnie, co ona mówi. Zdejmij ją” – napisał w SMS-ie, którego upublicznił w raporcie „NYT”.

Po tym, jak Ina Steiner napisała w sierpniu zeszłego roku artykuł o pozwie wniesionym przez eBay na Amazona, Wenig wysłał SMS-a do Wymera nieco ponad pół godziny po opublikowaniu posta na blogu. „New York Times” opublikował teraz jego treść: „Jeśli kiedykolwiek zamierzasz ją zdjąć… teraz jest czas”.

„Johnny Be Good”

Zaczęło się od tego, że szef działu bezpieczeństwa eBay’a, James Baugh, lubił pokazywać swojemu zespołowi klipy filmowe do inspiracji.

Po wiadomości Weniga „teraz jest czas”, Wymer napisał SMS-a do Baugha: „Chcę, żeby została ZAŁATWIONA. To stronniczy troll, musi zostać SPALONA”.

Dlatego Baugh pokazał swojemu personelowi scenę z komedii dla nastolatków „Johnny Be Good” z 1988 roku. Scena przedstawia trenera piłki nożnej otrzymującego niechcianą pizzę, wizytę striptizera, słonia i płatnego mordercy pod swoimi drzwiami.

Na wypadek, gdyby były jakiekolwiek wątpliwości, czy Wymer aprobuje tego rodzaju taktykę, Baugh dostał potwierdzenie (w SMS-ie): „Cokolwiek. To. Tak”.

Plan, jak opisuje „NYT”, polegał na tym, żeby Steinerowie poczuli się nękani. A potem eBay miałby zaoferować im pomoc, w nadziei, że zmienią swój ton i zaczną publikować bardziej pozytywne relacje dla firmy.

Wielkie błędy

Po odtworzeniu fragmentu „Johnny Be Good” zespół ds. bezpieczeństwa eBay’a zdecydował się przystąpić do prześladowania blogerów. Zaczęło się od wysłania im niechcianej pizzy za 70 dolarów, a potem karaluchów, zamieszczenia „reklamy” klubu swingersów na Craigslist i wszystkiego innego.

Potem było jeszcze gorzej. Pracownicy eBay’a śledzili samochód Steinerów 15 sierpnia 2019 rok. Do momentu, aż zostali zauważeni przez policję. Jednak trzy dni później pojechali za Steinerami znowu, tym razem wynajętym samochodem.

Ale nie zatarli śladów. Według „NYT” jedna z tablic rejestracyjnych wypożyczonego samochodu została zidentyfikowana przez pracownika eBay’a, a niektóre z dostarczonych pizzy zostały zakupione za pomocą karty podarunkowej kupionej kilka mil od siedziby eBay’a.

Próbowali zatrzeć ślady

Martwiąc się, że zostanie złapany, zespół ds. bezpieczeństwa eBay’a zaczął wysyłać sobie e-maile, aby wyglądało na to, że właśnie odkryli niektóre przypadki nękania blogerów. Prowadzili też burzę mózgów, usuwali informacje z telefonów i próbowali oszukać wewnętrzny zespół dochodzeniowy eBay’a.

Ale szybko ich odkryto. Wymer został zwolniony. Wenig zrezygnował, chociaż powiedział, że to dlatego, że „nie był po tej samej stronie”, co zarząd firmy. A zespół bezpieczeństwa został urlopowany.

Co dalej z historią? Pewnie rozejdzie się po kościach.

Czytaj też:
Od marca fortuny amerykańskich miliarderów wzrosły o… 845 miliardów dolarów

Źródło: CNN / NYT