Tarcze antykryzysowe trafiły do Trybunału Konstytucyjnego. RPO: „Nieprzemyślane zmiany”

Tarcze antykryzysowe trafiły do Trybunału Konstytucyjnego. RPO: „Nieprzemyślane zmiany”

Rzecznik Praw Obywatelskich (fot.Twitter.com/Adbodnar)
Rzecznik Praw Obywatelskich zaskarżył do Trybunału Konstytucyjnego przepisy zawarte w czterech „tarczach antykryzysowych”.

Jak argumentuje dr Adam Bodnar, Rzecznik Praw Obywatelskich „Sejm nie dochował własnych wymogów” jeśli chodzi o zmiany w kodeksach. Wniosek do Trybunału Konstytucyjnego dotyczy czterech „tarcz” – ustaw z 31 marca, 16 kwietnia, 14 maja i 19 czerwca tego roku.

RPO uważa, że każda z czterech nowelizacji zmieniła przepisy: Kodeksu karnego, Kodeksu postępowania karnego, Kodeksu wykroczeń, Kodeksu karnego skarbowego, Kodeksu karnego wykonawczego, Kodeksu cywilnego, Kodeksu postępowania cywilnego, Kodeksu spółek handlowych i Kodeksu postępowania administracyjnego.

„Zmiany nie zostałyby uchwalone”

„W normalnym, spełniającym standardy konstytucyjne procesie legislacyjnym zmiany te musiałyby być podane dogłębnej analizie i refleksji. Najpewniej oznaczałoby to, że albo nie zostałyby one uchwalone, albo też uchwalone nie w przyjętym ostatecznie kształcie” – pisze RPO dr Adam Bodnar we wniosku do Trybunału Konstytucyjnego (całość wniosku zamieszczona została na stronie Biura Rzecznika Praw Obywatelskich).

Zmiany w kodeksach – wg RPO – były przeprowadzone zbyt szybko. Rzecznik przypomniał, że zgodnie z regulaminem Sejmu:

  • pierwsze czytanie projektu zmian kodeksu może się odbyć nie wcześniej niż 14. dnia od doręczenia projektu posłom,
  • a drugie czytanie projektu może odbyć się nie wcześniej niż 14. dnia od dnia doręczenia posłom sprawozdania z Komisji Nadzwyczajnej,
  • w przypadku zgłoszenia w drugim czytaniu poprawki albo wniosku projekt kieruje się ponownie do Komisji Nadzwyczajnej.

„Instrumentalne wykorzystywanie sytuacji epidemicznej do nieprzemyślanych zmian”

„Celem tego szczególnego porządku jest zapewnienie spójności wypracowanych przez specjalistów uregulowań kodeksowych. Chodzi także o wyeliminowanie możliwości przypadkowej nowelizacji kodeksu przy uchwalaniu ustaw szczególnych, która mogłaby zostać przeprowadzona za pomocą pochopnych i dezintegrujących projekt poprawek poselskich” – pisze dalej dr Bodnar.

„W przypadku wszystkich czterech zaskarżonych ustaw nie zostały dochowane terminy wynikające z regulaminu Sejmu, nie została też powołana Komisja Nadzwyczajna. Wprowadzeniu zmian w ustawach karnych tak zwanymi tarczami antykryzysowymi można zarzucić instrumentalne wykorzystywanie sytuacji epidemicznej do nieprzemyślanych zmian w systemie orzekania kar, a tym samym rażące naruszenie zasady prawidłowej legislacji leżącej u podstaw zasady demokratycznego państwa prawnego. Brak jest jednocześnie podstaw do przyjęcia, że zmiany w kodeksach były uzasadnione sytuacją wywołaną rozprzestrzenianiem się wirusa SARS-CoV-2” – czytamy we wniosku RPO.

Wiceminister mówił, że to konieczność

Wiele miesięcy temu o procedurach uchwalania „tarcz” mówił wiceminister sprawiedliwości Marcin Warchoł, podczas posiedzenia sejmowej komisji finansów publicznych.

– Jeśli chodzi o tryb, powtarzam, jesteśmy w okresie pandemii. Takie kwestie, jak prowadzenie rozpraw to jest kwestia kodeksu oczywiście. Jeżeli chcemy wprowadzić rozprawy online, których domagają się wszyscy – podsądni, strony, uczestnicy postępowania, sami sędziowie – to nie zrobimy tego, nie zmieniając kodeksu. Kodeks musi zostać zmieniony, bo to jest w kodeksie. Taka jest istota kodeksów. Jeżeli chcemy położyć kres chuligaństwu w sieci, patostreamingowi wobec uczniów i nauczycieli, musimy zmienić kodeks, to jest Kodeks wykroczeń. Ja oczywiście rozumiem i szanuję absolutnie te wszystkie zasady związane ze zmianą kodeksów, natomiast podkreślam, bez zmiany kodeksów nie wprowadzimy procesów karnych online, nie skończymy z chuligaństwem w sieci, nie damy ochrony uczniom i nauczycielom i nie wprowadzimy szeregu innych zmian – mówił wiceminister Marcin Warchoł.