To jest katastrofa. Polskie hotele zwolniły już 38 proc. pracowników

To jest katastrofa. Polskie hotele zwolniły już 38 proc. pracowników

Hotel Gołębiewski w Karpaczu
Hotel Gołębiewski w KarpaczuŹródło:Hotel Gołębiewski
Fala zwolnień zalewa hotele w Polsce. To już nawet nie fala, a tsunami – wynika z danych Izby Gospodarczej Hotelarstwa Polskiego.

Aż 38 proc. osób zatrudnionych bezpośrednio w hotelarstwie straciło pracę od początku roku do końca października, co jest następstwem dramatycznej sytuacji branży, spowodowanej pandemią koronawirusa – wynika z najnowszej ankiety Izby Gospodarczej Hotelarstwa Polskiego. Ankietowani członkowie IGHP alarmują, że bez pilnego rządowego wsparcia kolejne 16 proc. miejsc pracy w hotelach może zostać zlikwidowanych jeszcze w tym roku. Oznacza to, że pracę w branży może stracić w sumie ponad połowa (54 proc.) zatrudnionych przed pandemią.

Zwolnienia dotykają wszystkich

Ze względu na dramatyczną sytuację ekonomiczną spowodowaną pandemią koronawirusa, w hotelach, które wzięły udział w specjalnym badaniu ankietowym IGHP, od początku roku do końca października br. zlikwidowano 38 proc. miejsc pracy dla zatrudnionych w różnych formach – umowy o pracę, umowy cywilnoprawne, w tym samozatrudnienie.

Hotele podkreśliły w badaniu, że w przypadku braku wsparcia i perspektywy przetrwania obecnego ograniczenia działalności, kolejne 16 proc. miejsc pracy zostanie zlikwidowanych do końca roku. Oznacza to, że redukcja może przekroczyć połowę (54 proc.) zatrudnionych w hotelach przed pandemią.

Hotele: bez pomocy, bez szans, bez perspektyw

W skali całego rynku hotelowego, który liczy 2700 hoteli, oznaczałoby to utratę pracy w tym roku przez około 40 tysięcy osób. Natomiast w skali wszystkich zarejestrowanych obiektów noclegowych (ok. 13 tysięcy) redukcja zatrudnienia może sięgnąć nawet 110 tysięcy miejsc pracy. W ślad za ograniczeniem działalności hoteli i likwidacją miejsc w branży podążają też firmy współpracujące, dostawcy towarów i usług dla hoteli.

Powyższe dane wskazują na dalece niewystarczającą dotychczasową pomoc finansową państwa, wg IGHP. – Wprowadzane od wiosny tzw. tarcze i rozwiązania pomocowe okazały się zbyt słabe dla branży hotelarskiej, która jest już na skraju wyczerpania. Musimy zdawać sobie sprawę, że jeśli pomoc nie nadejdzie, zagrożone jest kolejne 44 tysiące miejsc pracy, a osoby zwolnione zasilą szeregi bezrobotnych – mówi Ireneusz Węgłowski, prezes IGHP.

IGHP przeprowadziła ankietę online wśród swoich członków w dniach 13-16 listopada br. Udział w badaniu wzięło 270 hoteli, co stanowi 10 proc. wszystkich hoteli w Polsce. Powyższe badanie nie uwzględnia pracowników, którzy zwolnili się z własnej inicjatywy.

Czytaj też:
Hotele mogą przyjmować wyłącznie gości w podróży służbowej. Co z pensjonatami, kwaterami i schroniskami?