Większe kary dla biznesu. Organizacje pracodawców na celowniku

Większe kary dla biznesu. Organizacje pracodawców na celowniku

UOKiK
UOKiK Źródło: Shutterstock / MOZCO Mateusz Szymanski
Jak wynika z informacji „Dziennika Gazety Prawnej” prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów „będzie mógł nakładać kary pieniężne na organizacje pracodawców za koordynowanie antykonkurencyjnych porozumień”.

Sprawa jest dość skomplikowana i budzi spore emocje. Po pierwsze, dlatego, że UOKiK, który jest projektodawcą ustawy (a właściwie nowelizacji ustawy o ochronie konkurencji i konsumentów), uważa, że to po prostu przeniesienie unijnej dyrektywy 2019/1 na grunt polskiego prawa.

Organizacje pracodawców są zdezorientowane

Jednak owe organizacje pracodawców, czyli przykładowo Business Centre Club, Związek Pracodawców Polskich czy Konfederacja Lewiatan, uważają, że milionowe kary za to, że miały informacje o tworzeniu karteli (czyli antykonkurencyjnych porozumień) nie są w dyrektywie wymagane, poza tym one tych informacji nie posiadają.

Projekt UOKiK zakłada, że państwowa instytucja będzie mogła wymierzać kary, ale także prowadzić stosowne dochodzenia, w siedzibach organizacji pracodawców.

Wiedza o kartelach powodem śledztw

„DGP” cytuje Cezarego Kaźmierczaka, prezesa ZPP, który drwi „nie wiem jak inni prezesi organizacji pracodawców, ale ja zajmuję się tworzeniem karteli od rana do wieczora”. Potem jednak tłumaczy, że tworzący kartele biznesmeni, jeśli to robią, to nie zwykli informować o tym organizacji, które ich reprezentują.

Z kolei Arkadiusz Pączka, ekspert Federacji Przedsiębiorców Polskich przewiduje, że choć tworzenie karteli przez organizacje przedsiębiorców nie ma miejsca w Polsce, to nowelizacja może utrudnić życie biznesowi.

Unijna dyrektywa na pewno zaleca kary?

Periodyk cytuje także opinię profesora Mariusza Bidzińskiego, radcę prawnego i wspólnika w kancelarii Chmaj i Wspólnicy: – Nie widzę żadnego uzasadnienia, by organizacje pracodawców miały odpowiadać przed prezesem UOKiK, w tym być narażone na kary pieniężne. Ani nie wynika to wprost z unijnej dyrektywy, ani nie mamy żadnego przykładu, ażeby jakąkolwiek rolę w kreowaniu antykonkurencyjnego procederu odgrywali przedstawiciele pracodawców.

Czytaj też:
UOKiK nie zgadza się na przejęcie Eurozetu przez Agorę. „Szkody dla rynku i konkurencji byłyby poważne”

Źródło: Dziennik Gazeta Prawna