Gigantyczny wzrost zadłużenia branży turystycznej. Długów przybywa w 2021 roku

Gigantyczny wzrost zadłużenia branży turystycznej. Długów przybywa w 2021 roku

Stok narciarski
Stok narciarski Źródło: Shutterstock / Nataliya Nazarova
Długi branży turystycznej wzrosły o 30 proc. I nie zapowiada się, by branża odrobiła straty i zobowiązania zaczęła spłacać.

Zimowy lockdown kolejny raz pokrzyżował wyjazdowe plany wielu Polaków. Już co trzecia osoba w związku z pandemią odłożyła lub zrezygnowała z wydatków na ten cel – wynika z „Barometru Oszczędności” Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej. Polacy wstrzymują się także z realizacją bonów turystycznych, których do pobrania zostało jeszcze ok. 3 mln. Nie pomaga to w odrobieniu należności w branży. Od początku marca do końca roku długi biur i agentów turystycznych wzrosły o 30 proc., osiągając poziom 20,4 mln zł. W ciągu pierwszych 2 tygodni stycznia powiększyły się o kolejne 0,6 mln zł.

Poziom zadłużenia organizatorów wyjazdów, jak i agentów oraz pośredników turystycznych jest dość zbliżony. Według danych KRD nieco wyższe należności do zwrócenia mają ci pierwsi, a wynoszą one ponad 11 mln zł. Łącznie ich kwota zadłużenia na koniec 2020 roku sięgała 20,4 mln zł.

Stracony sezon, trudny rok

W ciągu 2020 r. o ponad jedną piątą urosło średnie zadłużenie biur i agentów turystycznych. Pod koniec grudnia sięgało ono prawie 39 tys. zł. O 16 proc. zwiększyła się także liczba zobowiązań. Biura i agenci najczęściej pieniądze winni są bankom (7,2 mln zł), a w drugiej kolejności funduszom sekurytyzacyjnym (6,2 mln zł). 1,7 mln zł mają także do odzyskania od nich firmy faktoringowe. Największymi kwotami do spłacenia obciążone są biura oraz agenci turystyczni z Małopolski. Ich zadłużenie sięga blisko 5,5 mln zł.

– Zimowe ferie i sezon narciarski przez lockdown nie poprawiły ich sytuacji. Dla wielu firm z tego regionu to najważniejszy czas w roku. Trudno będzie to odrobić latem. Według Instytutu Badań Rynku Turystycznego Traveldata większość touroperatorów w kraju nie oczekuje także powrotu ruchu turystycznego przed sezonem wakacyjnym – mówi Adam Łącki, prezes Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej.

Drugą pozycję wśród zadłużonych województw zajmuje Mazowsze (3,5 mln zł). Z trzecim co do wysokości długiem mierzą się firmy z Śląskiego (2,2 mln zł), ale tuż za nim jest Pomorze (2,1 mln zł). Większość podmiotów mających do spłacenia należności to jednoosobowe działalności gospodarcze.

1/3 Polaków nie zdecydowała się na wyjazd

Sytuację w której znalazła się branża turystyczna obrazują także wyniki badania „Barometr Oszczędności” Krajowego Rejestru Długów. Polacy zapytani o to, z jakich planowanych wcześniej wydatków zrezygnowali lub jakie chwilowo wstrzymali celem zaoszczędzenia pieniędzy w czasie pandemii, najczęściej wskazywali właśnie na wyjazdy turystyczne. Odłożyła lub zarzuciła je więcej niż co trzecia osoba (35 proc.).

Co więcej, ruchu w branży turystycznej na razie znacząco nie poprawił bon turystyczny. Z możliwych do wykorzystania bonów, aktywowanych zostało 1,1 mln, a ok. 275 tys. zrealizowano. Do pobrania zostało wciąż ok. 3 mln bonów.

Czytaj też:
Wściekłe i puste Zakopane. Zimowa stolica Polski w przededniu buntu