Bank Światowy: kryzys? Dopiero zobaczycie kryzys

Bank Światowy: kryzys? Dopiero zobaczycie kryzys

Dodano:   /  Zmieniono: 
Ratingi państw strefy euro spadają, a Bank Światowy wróży recesję w eurogrupie (fot. EPA/OLIVER BERG/PAP)
Strefę euro czeka recesja, a kraje rozwijające się mogą ucierpieć na światowym spowolnieniu gospodarczym bardziej niż podczas kryzysu finansowego w 2008 r. - przewiduje Bank Światowy w swoim raporcie. - Świat bardzo się zmienił przez ostatnich sześć miesięcy, czeka nas trudny rok - ostrzegł autor raportu Andrew Burns.

Bank znacznie obniżył prognozy dla wzrostu zarówno w krajach rozwiniętych jak i rozwijających się. Z najnowszych prognoz wynika, że w 2012 roku światowa gospodarka wzrośnie o 2,5 proc. i o 3,1 proc. w 2013 roku, wobec 3,6 proc. w obu tych latach, prognozowanych w poprzednim, czerwcowym raporcie. W dokumencie wskazano dwie główne przyczyny globalnego spowolnienia: kryzys zadłużenia w strefie euro oraz  ograniczenie zaciągania kredytów przez duże państwa tzw. rozwijające się (to np. Brazylia i Indie), które w ten sposób chcą zapobiec przegrzaniu się gospodarek i wzrostowi inflacji. Burns podkreśla jednak, że choć działania są korzystne, to w połączeniu z  kłopotami finansowymi strefy euro mogą "stworzyć niebezpieczną sytuację, w której oba te trendy wzajemnie się podsycają".

Bank Światowy przewiduje, że strefa euro odnotuje w 2012 r. skurczenie się PKB o 0,3 proc. Tymczasem w czerwcu oczekiwano wzrostu na poziomie 1,8 proc. PKB. W raporcie obniżono także prognozy wzrostu gospodarczego USA do 2,2 proc. PKB w tym roku i 2,4 proc. PKB w 2013 r. Wcześniej spodziewano się odpowiednio: 2,9 proc. PKB i 2,7 proc. PKB.

- Kraje rozwijające się mogą ucierpieć na światowym spowolnieniu gospodarczym bardziej niż podczas kryzysu finansowego w 2008 r. i powinny przygotować się na  możliwe wstrząsy - ostrzega główny ekonomista Banku Światowego Justin Yifu Lin. - Powinny podjąć działania zaradcze, m.in. zgromadzić środki na pokrycie zwiększonego zadłużenia i deficytu budżetowego, zbadać o kondycję krajowych banków i zwiększyć fundusze na  programy socjalne - radzi.

PAP, arb