Pawlak: inicjatywa Belki zakończyła się niepowodzeniem

Pawlak: inicjatywa Belki zakończyła się niepowodzeniem

Dodano:   /  Zmieniono: 
Wicepremier Waldemar Pawlak, fot. PAP/Tomasz Gzell
Obniżenie do poziomu średniej europejskiej - 0,7 proc. - maksymalnej wysokości opłat interchange pobieranych przez wydawców kart płatniczych przewiduje przygotowany przez PSL projekt nowelizacji ustawy o usługach płatniczych - poformował lider ludowców Waldemar Pawlak.

Pawlak na briefingu prasowym w Sejmie zwrócił uwagę, że prowizje od płatności kartami są w Polsce wyższe niż w Europie. Jak powiedział, średnio w Europie wynoszą one 0,7 proc. wartości transakcji, podczas gdy w Polsce jest to 1,8 proc.

Zdaniem Pawlaka po wielu latach nieskutecznych starań obniżenia tych opłat metodami rynkowymi obecnie należy sięgnąć po rozwiązania regulacyjne. - Ponieważ inicjatywa, którą NBP, pan prezes Marek Belka podjął - takiego wypracowania dobrych praktyk i obniżenia tych opłat - zakończyła się niepowodzeniem, PSL proponuje, żebyśmy przeszli na poziom średniej europejskiej - powiedział.

Pytany, czy wysuwając te propozycje PSL jako koalicjant "nie wychodzi przed szereg", Pawlak odparł: - Koledzy z PO nie powinni narzekać na dobre rozwiązania. Zachęcam do tego, abyśmy wspólnie podejmowali działania, które przyczyniają się do poprawy sytuacji osób, które są konsumentami i tych prowadzących działalność gospodarczą - dodał. Jak poinformował rzecznik ludowców Krzysztof Kosiński, projekt zostanie złożony w Sejmie w ciągu najbliższych dni. 

Stawki interchange w Polsce

W uzasadnieniu do projektu podkreślono, że jednym z warunków rozwoju drobnej przedsiębiorczości w Polsce jest ułatwienie przedsiębiorcom oferowania klientom możliwości płacenia kartami płatniczymi. Według PSL jest to szczególnie ważne dla małych przedsiębiorców, a także mieszkańców mniejszych miejscowości.

Jak czytamy, w Polsce stawki interchange wynoszą ok. 2 proc. i są najwyższe w Europie - np. we Francji wynosi ona 0,4 proc., a Wielkiej Brytanii 0,2 proc. Celem projektodawców - czytamy - jest ustalenie maksymalnego poziomu opłat na poziomie 0,7 proc. wartości transakcji.

Projekt przewiduje powierzenie prezesowi NBP "możliwości władczej ingerencji w wysokość opłat płaconych przez punkty handlowo-usługowe na rzecz agentów rozliczeniowych, jeżeli ich wysokość jest nieuzasadniona i powoduje nadmierne obciążenie przedsiębiorców, a w rezultacie ograniczenie w rozwoju rynku usług płatniczych".

Jak czytamy, opłaty interchange w obecnej wysokości stanowią w istocie czynnik zwiększający zysk wydawców kart, a koszty tej opłaty wpływają na ostateczne ceny towarów i usług, płacone przez konsumentów. Uchwalenia specjalnej ustawy określającej stawki opłat za obsługę kart płatniczych w sklepach domagają się ogólnopolskie zrzeszenia handlowców.

1,91 proc. - średnia suma kosztów związanych z płaceniem kartą

- Oczekujemy, że ustawa uwzględni proponowane przez NBP rozwiązanie, czyli docelowe obniżenie opłaty do 0,7 proc. od 1 stycznia 2017 r. - oświadczył dwa tygodnie temu Karol Stec z Polskiej Organizacji Handlu i Dystrybucji (POHiD).

Jak mówi, jest to potrzebne w sytuacji, gdy wcześniej firma MasterCard, jedna z dwóch największych, obok Visa, organizacji obsługujących płatności kartami, jako jedyna wycofała się z organizowanych przez NBP rozmów na temat kalendarza obniżek.

Visa Europe poparła w maju kompromis w sprawie redukcji opłat pobieranych przez wydawców kart płatniczych wypracowany pod auspicjami Narodowego Banku Polskiego. Z badania przeprowadzonego w 2012 r. przez Polską Izbę Handlu na próbie 4500 sklepów wynika, że średnia suma kosztów związanych z obsługą płatności kartowych wynosi 1,91 proc. wartości transakcji. Udział transakcji bezgotówkowych w handlu detalicznym to prawie 12 proc.


sjk, PAP