Warszawski sąd wydał wyrok nakazująca zwrot działki budowlanej zakupionej przez firmę miastu.
Spółka Parkview Terrace miała zaadaptować koszary z przełomu XIX i XX wieku na apartamentowiec. Zamiast tego... wyburzyła budynek przy ulicy 29 listopada w Warszawie. Firma stopniowa usuwała dach, stropy i ściany budynku, by ostatecznie w 2011 roku, mimo nakazu wstrzymania prac wydanego przez Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego, zrównała zabytek z ziemią. Miasto postanowiło ukarać firmę, odbierając jej działkę po koszarach.
- W akcie notarialnym była mowa o adaptacji tego budynku, a został on rozebrany. Naszym zdaniem warunki umowy zostały naruszone - uzasadniał Marcin Bajko, dyrektor miejskiego Biura Gospodarki Nieruchomościami.
Zanim sąd okręgowy w Warszawie wydał wyrok, spółka Parkview Terrace została przejęta przez Griffin Group, która posiada m.in. dom meblowy Emilia i działkę z resztką hali Koszyki. Firma zdobyła decyzję o warunkach zabudowy dla tej działki dopuszczającą tu dwa apartamentowce. Tę decyzję wydali urzędnicy Śródmieścia. Twierdzą, że nie mieli podstaw, by odmówić.
- [Wyrok-red.] Ma ogromne znaczenie. To pierwszy taki wyrok w Warszawie, który rozwiązuje użytkowanie wieczyste na skutek rażącego złamania zasad współżycia. Jest to wyraźny sygnał dla innych inwestorów, że działanie na chama nie popłaca - powiedział w rozmowie z portalem Gazeta.pl burmistrz Śródmieścia Wojciech Bartelski. - Spółka straci na tym wiele milionów złotych, bo za grunt nie dostanie ani grosza. To będzie najdroższa samowola w historii - dodał.
Wyrok nie jest prawomocny.
Gazeta.pl, ml
- W akcie notarialnym była mowa o adaptacji tego budynku, a został on rozebrany. Naszym zdaniem warunki umowy zostały naruszone - uzasadniał Marcin Bajko, dyrektor miejskiego Biura Gospodarki Nieruchomościami.
Zanim sąd okręgowy w Warszawie wydał wyrok, spółka Parkview Terrace została przejęta przez Griffin Group, która posiada m.in. dom meblowy Emilia i działkę z resztką hali Koszyki. Firma zdobyła decyzję o warunkach zabudowy dla tej działki dopuszczającą tu dwa apartamentowce. Tę decyzję wydali urzędnicy Śródmieścia. Twierdzą, że nie mieli podstaw, by odmówić.
- [Wyrok-red.] Ma ogromne znaczenie. To pierwszy taki wyrok w Warszawie, który rozwiązuje użytkowanie wieczyste na skutek rażącego złamania zasad współżycia. Jest to wyraźny sygnał dla innych inwestorów, że działanie na chama nie popłaca - powiedział w rozmowie z portalem Gazeta.pl burmistrz Śródmieścia Wojciech Bartelski. - Spółka straci na tym wiele milionów złotych, bo za grunt nie dostanie ani grosza. To będzie najdroższa samowola w historii - dodał.
Wyrok nie jest prawomocny.
Gazeta.pl, ml