"Na Ukrainie ludzie nie płacą za prąd, gaz i wodę"

"Na Ukrainie ludzie nie płacą za prąd, gaz i wodę"

Dodano:   /  Zmieniono: 
"Na Ukrainie ludzie nie płacą za prąd, gaz i wodę" , fot. sxc.hu Źródło: FreeImages.com
Ryszard Petru, prezes Towarzystwa Ekonomistów Polskich, w rozmowie z TOK FM mówił o sytuacji gospodarczej Ukrainy. Jego zdaniem ten kraj znalazł się w bardzo trudnej sytuacji ekonomicznej.
– Sytuacja Ukrainy jest bardzo trudna – zaczął. – To kraj, który w zeszłym roku miał recesję. W tym roku, po tym, co się wydarzyło, będzie podobnie. To kraj, w którym ludzie nie płacą za prąd, za gaz, za wodę. Państwo dopłaca 7.3 procent PKB do mediów. To pokazuje, jak bardzo ta gospodarka nie jest rynkowa – dodał Petru.

Ekonomista dodał, że 20 procent ukraińskiego długu publicznego powinno zostać spłacone w bieżącym roku. Jego zdaniem to pokazuje, że „Ukraina jest albo na skraju niewypłacalności, albo już dziś jest niewypłacalna”. Stwierdził też, że bez znaczącej pomocy Kijów sam nie wyjdzie z tej sytuacji.

Petru zauważył też analogie między Polską a Ukrainą, bo kraj ten „wbrew trendowi w Europie Środkowo-Wschodniej nie przeprowadziła głębokich reform”. – Zrobili trochę i się wycofali. U nich potrzebna jest szybka, wstrząsowa terapia.

Na koniec prezes Towarzystwa Ekonomistów Polskich powiedział, że problemy ma nie tylko Ukraina. – Wiele towarów w Rosji jest importowanych, a słaby rubel to wyższe ceny. To nie jest korzystne dla rosyjskiej gospodarki – stwierdził. Dodał, że rosyjskie indeksy giełdowe sporo dziś straciły, a rubel osłabł. Konflikt na Ukrainie może też negatywnie wpłynąć na rosyjski handel surowcami energetycznymi.

– Rosyjska gospodarka jest niewydolna, a jedynie bardzo zasobna w surowce. Na swój sposób jest podobnie słaba jak ukraińska. Tyle że na Ukrainie potrzebny jest plan Balcerowicza, a w Rosji takiego planu nie będzie – podsumował Petru.

kl, TOK FM