"Akcja "Jedz jabłka"? Nie na rękę nam szafowanie patriotyzmem gospodarczym"

"Akcja "Jedz jabłka"? Nie na rękę nam szafowanie patriotyzmem gospodarczym"

Dodano:   /  Zmieniono: 
(fot. sxc.hu) Źródło:FreeImages.com
Andrzej Gantner, dyrektor generalny Polskiej Federacji Producentów Żywności, w rozmowie z Programem 1. Polskiego Radia odniósł się do nałożenia przez Rosję embarga na polską żywność.
Gantner uważa, że rosyjskie embargo może doprowadzić do destabilizacji w całej Unii Europejskiej. - Te sankcje biją w najbardziej wrażliwe grupy czyli rolników, sadowników i przetwórców. Rosjanom chodziło o to, by wywołać niepokój społeczny, bo rolnicy to taka grupa, która bardzo szybko demonstruje swoje niezadowolenie. Jeśli gwałtownie zacznie spadać rentowność w tych podstawowych kategoriach: mięso i mleko, a także warzywa i owoce, to może nas czekać bardzo gorąca jesień, o ile UE i Komisja Europejska, a także rządy poszczególnych państw nie podejmą bardzo szybko kroków zmierzających ku rozwiązaniu tego problemu.

- Jeśli wszyscy będziemy jedli nasze własne produkty, to pytanie: co z naszym eksportem. 30 procent tego, co produkujemy wysyłamy na eksport, z tego 80 procent w ramach Unii Europejskiej - kontynuował, odnosząc się do akcji "Jedz jabłka na złość Putinowi". - Nie za bardzo na naszą rękę jest szafowanie patriotyzmem gospodarczym. Myślę, że powinniśmy wspierać rynek wolnorynkowy, usuwanie barier w eksporcie, promocję eksportu. To są dla nas kluczowe sprawy. Bądźmy otwarci na to, co dobre, wtedy w innych krajach będą otwarci również na nasze produkty - podsumował Gantner.

Polskie Radio