Z powodu malejącego eksportu do państw Europy Wschodniej niemiecka gospodarka będzie w tym roku rozwijać się wolniej niż prognozowano. Ucierpią przede wszystkim przemysł samochodowy, maszynowy i rolnictwo. Wiele zależy też od aktywności państw nieobjętych rosyjskim embargiem.
. Poważnie zachwiane zostały relacje gospodarcze. Musimy poczekać, by zobaczyć na ile inne państwa, jak Turcja czy Brazylia, będą wchodziły na rynki rosyjskie i jakie to będzie miało konsekwencje – mówi agencji Newseria Biznes Cornelius Ochmann, dyrektor, członek zarządu Fundacji Współpracy Polsko-Niemieckiej. – Jest to sytuacja bardzo skomplikowana, takiego zamieszania nie mieliśmy od dobrych kilku lat i wszyscy w związku z tym czekają.
Eksperci oceniają, że to właśnie takie kraje, jak Brazylia czy Turcja, najbardziej skorzystają na rosyjskich sankcjach nałożonych na produkty z państw UE i USA. Znacząco zwiększy się popyt w Rosji na importowaną z tych państw żywność.
Konsekwencji embarga obawiają się Niemcy. Ekonomiści szacują, że ze względu na zmniejszony eksport na Wschód tempo wzrostu gospodarczego w tym kraju zwolni.
Już wyniki za II kwartał rozczarowały. PKB naszego zachodniego sąsiada spadł o 0,2 proc. w ujęciu kwartalnym (po uwzględnieniu czynników sezonowych), podczas gdy w I kwartale był to wzrost o 0,7 proc. W ujęciu rocznym PKB wzrósł o 1,2 proc. (w I kwartale – 2,3 proc.).
Zdaniem członka zarządu Fundacji Współpracy Polsko-Niemieckiej na gorsze od prognozowanych wyniki największy wpływ będą miały gałęzie gospodarki, które do tej pory odznaczały się wysokim poziomem eksportu do Europy Wschodniej, przede wszystkim na rynek rosyjski, ukraiński, do Kazachstanu oraz Azji Centralnej.
– To przede wszystkim przemysł samochodowy, maszynowy oraz dobra konsumpcyjne – mówi Ochmann. – W związku z decyzją Kremla nakładającą embargo musimy się liczyć z tym, że również eksport produktów rolniczych z Niemiec do Europy Wschodniej będzie malał.
Jak wskazuje, skutki zmniejszenia eksportu dotkną także branże transportową i logistyczną.
Newseria.pl
Eksperci oceniają, że to właśnie takie kraje, jak Brazylia czy Turcja, najbardziej skorzystają na rosyjskich sankcjach nałożonych na produkty z państw UE i USA. Znacząco zwiększy się popyt w Rosji na importowaną z tych państw żywność.
Konsekwencji embarga obawiają się Niemcy. Ekonomiści szacują, że ze względu na zmniejszony eksport na Wschód tempo wzrostu gospodarczego w tym kraju zwolni.
Już wyniki za II kwartał rozczarowały. PKB naszego zachodniego sąsiada spadł o 0,2 proc. w ujęciu kwartalnym (po uwzględnieniu czynników sezonowych), podczas gdy w I kwartale był to wzrost o 0,7 proc. W ujęciu rocznym PKB wzrósł o 1,2 proc. (w I kwartale – 2,3 proc.).
Zdaniem członka zarządu Fundacji Współpracy Polsko-Niemieckiej na gorsze od prognozowanych wyniki największy wpływ będą miały gałęzie gospodarki, które do tej pory odznaczały się wysokim poziomem eksportu do Europy Wschodniej, przede wszystkim na rynek rosyjski, ukraiński, do Kazachstanu oraz Azji Centralnej.
– To przede wszystkim przemysł samochodowy, maszynowy oraz dobra konsumpcyjne – mówi Ochmann. – W związku z decyzją Kremla nakładającą embargo musimy się liczyć z tym, że również eksport produktów rolniczych z Niemiec do Europy Wschodniej będzie malał.
Jak wskazuje, skutki zmniejszenia eksportu dotkną także branże transportową i logistyczną.
Newseria.pl