Jak podaje tvn24.pl, po wtorkowej demonstracji przed siedzibą Jastrzębskiej Spółki Węglowej policja zatrzymała piętnaście osób. Funkcjonariusze nadal analizują nagrania z monitoringu i zapewniają, że kolejne zatrzymania "są kwestią czasu".
Podinspektor Andrzej Gąska ze śląskiej policji poinformował, że na razie zatrzymano piętnastu "najbardziej agresywnych młodych mężczyzn". Dodał, że funkcjonariusze pracują nadal nad ustaleniem, namierzeniem i zatrzymaniem kolejnych osób.
- Mamy do przejrzenia bardzo dużo materiałów z monitoringu – zarówno z tego, który wykonywaliśmy sami za pomocą naszych policyjnych kamer, jak i monitoringu JSW i miejskiego - mówił podinspektor Gąska. Podkreślił, że istotna będzie jakość zabezpieczonych przez policję nagrań, ponieważ jeżeli będzie ona odpowiednia, to zatrzymanie osób, które dopuściły się łamania prawa podczas wtorkowych wydarzeń, będzie "kwestią godzin".
Demonstracja pod JSW
Pikieta rozpoczęła się około godziny 18. Kilkaset osób zebrało się pod siedzibą JSW, by protestować. Górnicy głośno domagali się odejścia prezesa Jastrzębskiej Spółki Węglowej Jarosława Zagórowskiego. W pewnym momencie w stronę budynku poleciały śruby i petardy. Zebrani chcieli wedrzeć się do środka. Wtedy do akcji wkroczyli policjanci, którzy mieli za zadanie ochraniać budynek. Użyli broni gładkolufowej.
tvn24.pl, TVP/x-news
- Mamy do przejrzenia bardzo dużo materiałów z monitoringu – zarówno z tego, który wykonywaliśmy sami za pomocą naszych policyjnych kamer, jak i monitoringu JSW i miejskiego - mówił podinspektor Gąska. Podkreślił, że istotna będzie jakość zabezpieczonych przez policję nagrań, ponieważ jeżeli będzie ona odpowiednia, to zatrzymanie osób, które dopuściły się łamania prawa podczas wtorkowych wydarzeń, będzie "kwestią godzin".
Demonstracja pod JSW
Pikieta rozpoczęła się około godziny 18. Kilkaset osób zebrało się pod siedzibą JSW, by protestować. Górnicy głośno domagali się odejścia prezesa Jastrzębskiej Spółki Węglowej Jarosława Zagórowskiego. W pewnym momencie w stronę budynku poleciały śruby i petardy. Zebrani chcieli wedrzeć się do środka. Wtedy do akcji wkroczyli policjanci, którzy mieli za zadanie ochraniać budynek. Użyli broni gładkolufowej.
tvn24.pl, TVP/x-news