Tony Abbott: Nie będzie amnestii dla obywateli Australii walczących u boku dżihadystów

Tony Abbott: Nie będzie amnestii dla obywateli Australii walczących u boku dżihadystów

Dodano:   /  Zmieniono: 
Tony Abbott: Nie będzie amnestii dla obywateli Australii walczących u boku dżihadystów (fot. sxc)
Premier Australii Tony Abbott poinformował we wtorek, iż nie będzie amnestii dla obywateli Australii, którzy opuścili grupy terrorystyczne prowadzące działalność na Bliskim Wschodzie i wrócili do państwa.
Pojawiły się doniesienia, iż rząd premiera Australii Tony'ego Abbotta negocjuje z bojownikami, którzy dołączyli do grup zbrojnych na Bliskim Wschodzie, a teraz wrócili do kraju.

- Jeżeli wyjeżdżasz poza granice kraju, aby łamać australijskie prawo oraz zabijać niewinnych ludzi w imię błędnie rozumianego fundamentalizmu i ekstremizmu...Trudno nam będzie gościć Cię z powrotem - mówił Abbott i dodał, że osoby te będą sądzone i skazane na więzienie, tak jak przewiduje krajowe prawo.

Premier Australii powiedział w parlamencie, że przynajmniej 70 obywateli Australii walczy w Iraku i Syrii u boku ugrupowania Państwo Islamskie.

Syria i Irak "szkołą dla ekstremistów"

Raport ONZ pokazuje, iż oddziałach organizacji takich jak Al-Kaida, czy Państwo Islamskie walczyli bojownicy z ponad 100 państw. Ich liczba z kolei sięga 25 tysięcy.

Wśród zagranicznych bojowników znajdowało się wielu obywateli Tunezji, Maroka, Francji, czy Rosji. Wciąż wzrasta też napływ ludzi z Finlandii, Trynidadu i Tabago.

Od połowy 2014 roku do marca 2015 roku liczba zagranicznych bojowników w szeregach dżihadystów wzrosła do 71 proc. 22 tysiące osób udały się do Syrii i Iraku. 6,5 tysiąca wyjechało do Afganistanu. Setki walczyły w Jemenie, Libii i Pakistanie.

Raport ONZ zwraca uwagę na to, że w przypadku pokonania dżihadystów w Syrii i Iraku istnieje prawdopodobieństwo, że duża część wyszkolonych dżihadystów stanowiła będzie zagrożenie dla światowego bezpieczeństwa i stabilności.

BBC, Reuters