Odchodzący prezes Deutsche Bank nie weźmie odprawy

Odchodzący prezes Deutsche Bank nie weźmie odprawy

Dodano:   /  Zmieniono: 
Zdjęcie ilustracyjne (fot. sxc.hu) Źródło: FreeImages.com
Anshu Jain, odchodzący prezes Deutsche Bank, nie dostanie odprawy ani rekompensaty za pracę jako doradca przez najbliższe pół roku - podaje Reuters. W ubiegłym tygodniu Jain oraz drugi prezes Juergen Fitschen podjęli decyzję o rezygnacji.
Jain przestanie być prezesem 30 czerwa, ale do stycznia przyszłego roku będzie pracował w firmie jako konsultant. Fitschen będzie prezesem do 19 maja 2016 roku, kiedy odbędzie się walne zgromadzenie.

Według informacji "Frankfurter Allgemeine Sonntagszeitung" Jain nie chciał obciążać finansowo banku skutkami własnej decyzji o odejściu, którą podjął pod wpływem krytyki inwestorów, serii procesów i skandali. Jain nie otrzyma ani odprawy, ani reszty rocznego wynagrodzenia, które wynosi ok. 7 mln euro.

Niedzielny "Bild" ddał, że Jain obiecał pomóc przez najbliższe pół roku swojemu następcy - Johnowi Cryanowi.

Deutsche Bank wyprał 6 mld dolarów dla Rosjan?

W banku Deutsche Bank AG prowadzone jest wewnętrzne śledztwo. Ma ono ustalić, czy pracownicy rosyjskiego oddziału brali udział w praniu brudnych pieniędzy dla klientów. Według informacji w taki sposób wyprowadzono w ciągu czterech lat ok. 6 mld dolarów.

Akcje Deutsche Bank spadły o 2,6 proc. do 27,38 euro na giełdzie we Frankfurcie po tym, jak informacja o domniemanych przekrętach przedostała się do mediów. Deutsche Bank ma się przyjrzeć transakcjom od 2011 do 2015 roku.

O sprawie miesiąc temu pisał "Manager Magazin". Podali oni informację, że miało dojść do zawieszenia kilku pracowników w wyniku prowadzonego śledztwa, nie poinformowano jednak o jaką kwotę wyprowadzonych nielegalnie pieniędzy chodzi. Bank Centralny Rosji miał zalecać kontrolę w oddziale niemieckiemu bankowi w październiku zeszłego roku.

Pracownicy oddziału rosyjskiego mieli kupować akcje spółek giełdowych dla klientów, a po krótkim czasie odkupywać je na giełdzie w Londynie za tę samą cenę ale w innej walucie - w dolarach, nie zaś w rublach. Poza przeprowadzeniem wewnętrznego śledztwa Deutsche Bank ma sprawdzić, czy o takich informacjach powinien zawiadomić rosyjski nadzór finansowy. Do tej pory bank poinformował podobno o sytuacji Europejski Bank Centralny oraz instytucje nadzoru finansowego w Wielkiej Brytanii oraz Niemczech.

Reuters.com, Bloomberg