5, 7 czy 10 proc? Minister Emilewicz w ciągu dwóch dni podała różne poziomy wzrostu cen prądu

5, 7 czy 10 proc? Minister Emilewicz w ciągu dwóch dni podała różne poziomy wzrostu cen prądu

Jadwiga Emilewicz
Jadwiga Emilewicz Źródło: Newspix.pl / Grzegorz Krzyzewski
Rachunki za energię elektryczną dla gospodarstw domowych prawdopodobnie wzrosną o 10 proc. rok do roku w 2020 roku, uważa minister rozwoju Jadwiga Emilewicz. Jeszcze w poniedziałek mówiła, że wzrost wyniesie 5-7 proc.

„Osobiście nie spodziewam się drastycznego wzrostu. Na poziomie gospodarstw domowych może to być około 10 proc. Ale poczekajmy na decyzje URE” – powiedziała Emilewicz w rozmowie z Business Insider.

Ok. 17 grudnia Urząd Regulacji Energetyki (URE) ogłosi decyzje w sprawie wniosków taryfowych zgłoszonych przez producentów energii.

„Natomiast z punktu widzenia celu na 2050 rok [tj. neutralności klimatycznej], powinniśmy dyskutować o sposobie rozkładania kosztów transformacji na różnych odbiorców energii. Należy bowiem pamiętać, że przeciętny konsument indywidualny - wyłączam tu tzw. ubogich energetycznie - przyjmie znaczącą podwyżkę z niezadowoleniem, ale nie zachwieje ona jego budżetem, natomiast przedsiębiorstwa takie jak stalownie, czy papiernie najzwyczajniej analogicznej podwyżki nie wytrzymają” – dodała minister.

W poniedziałek Emilewicz powiedziała dziennikarzom, że nie są prowadzone prace nad ustawą, która zapewniłaby rekompensaty wzrostu cen energii w przyszłym roku oraz, że - według niej - ceny dla gospodarstw domowych (grupy taryfowej G) mogą wzrosnąć o 5-7 proc. w 2020 r.

Do końca 2019 r. obowiązuje ustawa, która zapewniła ustalanie cen energii elektrycznej dla odbiorców końcowych na poziomie taryf i cenników sprzedawców obowiązujących 30 czerwca 2018 rok; wprowadziła ona również obniżkę akcyzy na prąd i zmniejszyła tzw. opłatę przejściową.

Wśród założeń listopadowej projekcji inflacji i PKB Narodowego Banku Polskiego znalazły się m.in. 8-proc. podwyżek cen energii dla gospodarstw domowych w 2020 i 2021 roku.

Czytaj też:
Emilewicz o Ostrołęce: W tej części Polski potrzebujemy dużego bloku energetycznego