Szef Boeinga przyznaje, że samoloty serii 737 MAX posiadały błędy w oprogramowaniu

Szef Boeinga przyznaje, że samoloty serii 737 MAX posiadały błędy w oprogramowaniu

Boeing 737 MAX 8 linii Ethiopian
Boeing 737 MAX 8 linii Ethiopian Źródło: Boeing, mat. prasowe
Dyrektor generalny Boeinga Dennis Muilenburg przeprosił za błędy w oprogramowaniu samolotów serii 737 MAX, które doprowadziły do katastrof lotniczych samolotów linii Lion Air i Ethiopian Airlines.

– W obu lotach z powodu błędnej informacji o złym kącie natarcia, został aktywowany system zwiększonej charakterystyki manewrowej znany jako MCAS. Jak mówią piloci, błędna aktywacja systemu MCAS może bardziej skomplikować i tak skomplikowane już środowisko pracy – stwierdził Muilenburg. – Od wypadku samolotu linii Lion Air, zespoły naszych najlepszych inżynierów i ekspertów technicznych pracują bez wytchnienia we współpracy z Federalną Administracją Lotnictwa, by ukończyć i wdrożyć aktualizację oprogramowania, która zapewni, że wypadki takie jak te, nigdy więcej się nie powtórzą – dodał szef Boeinga.

Katastrofa w Etiopii

Do katastrofy samolotu etiopskich linii lotniczych doszło w niedzielę 10 marca tuż po starcie z lotniska w Addis Abebie. Maszyna, która leciała do stolicy Kenii, zniknęła z radarów zaledwie sześć minut po starcie. Z oficjalnych informacji przewoźnika wynika, że na pokładzie znajdowało się 149 pasażerów (obywateli 33 państw) i ośmiu członków załogi. Nikt nie przeżył. Wśród ofiar było dwoje Polaków.

Do podobnej tragedii doszło w październiku ubiegłego roku. Wówczas to spadł Boeing 737 MAX 8 indonezyjskich linii Lion Air. Lecąca ze stolicy Indonezji na wyspę Sumatra maszyna runęła do morza 15 km od brzegu. Zginęło 189 pasażerów i członków załogi.

Czytaj też:
Szokujące doniesienia o katastrofie Boeinga 737 MAX. Piloci w ostatniej chwili wertowali instrukcję?

Źródło: X-news