Ryanair uderzył w porównywarki cen. Może tego pożałować

Ryanair uderzył w porównywarki cen. Może tego pożałować

Samolot linii lotniczych Ryanair
Samolot linii lotniczych RyanairŹródło:Shutterstock / Dmitry Birin
Nowe narzędzie, pozwalające na porównywanie cen biletów lotniczych, które dał swoim klientom Ryanair, może zostać wykorzystanie przeciwko liniom.

Pewien czas temu Ryanair udostępnił swoim klientom narzędzie, które pozwala na porównanie cen biletów w aplikacji i na stronie z tymi oferowanymi przez pośredników. Narzędzie nazywa się „Price Checker”. Ryanair wyjaśnia, że dzięki niemu można uniknąć przepłacania i to o kilkadziesiąt procent.

Okazuje się jednak, że wojna, jaką tanie linie lotnicze wywołały pośrednikom, może się obrócić przeciwko liniom. A to dlatego, że bywa, że to u pośredników jest taniej.

Tanie linie czy agregatory?

Portal Spidersweb.pl zapytał polskie agregatory, skupiające oferty. Odpowiedziało esky.pl, które od pewnego czasu jest z Ryanairem na wojennej ścieżce.

Medium cytuje rzecznika serwisu Deniza Rymkiewicza: – Często pod tanimi ofertami, nieuwzględniającymi cen bagażu (taki jest model biznesowy tanich linii), kryje się porównywalna bądź wyższa cena w stosunku do linii regularnych.

Ukryte opłaty sprawiają, że bilety drożeją

Jak czytamy dalej, wynika to z tego, że tanie linie lotnicze doliczają opłaty za wszystko, co nie jest kosztem samego lotu. Z kolei regularne linie nie mają aż tylu ukrytych opłat. Dodatkowo agregatory potrafią łączyć oferty różnych linii lotniczych, w tym tanich, czego tanie linie lotnicze nie oferują na swoich stronach.

Czytaj też:
Tajemnica tanich biletów lotniczych i bieda na polskich lotniskach. „Po pandemii czeka nas potop”