Rekordowy urodzaj na grzyby to rekordowe zarobki. „Nawet 7 tys. złotych”

Rekordowy urodzaj na grzyby to rekordowe zarobki. „Nawet 7 tys. złotych”

Stoisko z grzybami w Zakopanem
Stoisko z grzybami w Zakopanem Źródło: Newspix.pl / Stanislaw Krzywy
Choć grzybobranie to dla większości osób po prostu sposób na relaks, nie brakuje takich, którzy potrafią uczynić z tego sposób na wzbogacenie się. Ile można zarobić na grzybach?

W tym roku polskie lasy wyjątkowo obrodziły w grzyby. Każdy, kto miał zamiar się w nie własnoręcznie zaopatrzyć, z pewnością zrealizował plan. Lasy Państwowe przypominają, że w naszym kraju z lasów i ich bogactwa korzystać można bezpłatnie, a nie brakuje i takich, którzy potrafią w ten sposób podreperować domowy budżet. Prawdziwe oblężenie przeżywały skupy grzybów. Czy to się opłaca? „Nawet 7 tys. zł, tyle rekordziści w »grzybnych« regionach w świętokrzyskich nadleśnictwach potrafią zarobić w sezonie na grzybobraniu” – informuje Edyta Nowicka, rzecznik prasowy RPDL w Radomiu.

W regionie świętokrzyskim zorganizowanych zostało wiele punktów skupu grzybów – mobilnych i stacjonarnych. Jeden z nich mieścił się na parkingu naprzeciwko legendarnego pomnika przyrody – dębu Bartek. Jak z cenami? Ponieważ w lasach jest coraz bardziej sucho, poszybowały w górę. Były jednak niższe niż na początku sezonu, kiedy jeszcze nie zapowiadało się, że zbiory będą tak obfite. Tradycyjnie – na szczycie listy królowały borowiki. W minioną niedzielę za najmłodsze borowiki płacono 28 zł/kilogram, starsze, z żółtymi od spodu kapeluszami – 10 zł/kg. Cena za kilogram rydzów to z kolei 15 zł/ kg. O wiele tańsze były pozostałe grzyby – tu cena oscylowała wokół 3 zł/kg.

Czytaj też:
Ma 720 płci i uczy się, mimo że nie ma mózgu. Naukowcy nie wiedzą, czym jest

Źródło: Lasy Państwowe