Eurostat: Jest duże odbicie w handlu

Eurostat: Jest duże odbicie w handlu

Supermarket, zdjęcie ilustracyjne
Supermarket, zdjęcie ilustracyjne Źródło: Pixabay / Tumisu
Jak w kardiogramie – tak wygląda wykres pokazujący kondycję handlu w krajach Unii Europejskiej w okresie marca, kwietnia i maja.

Podczas gdy na przestrzeni 9 poprzedzających miesięcy wykres pokazywał praktycznie poziomą linię ciągłą z nieznacznymi odchyleniami, tak w efekcie lockdownu widać na nim duże załamanie, ale, co cieszy, także i odbicie.

106,9 – tyle punktów wyniosła wartość Indeksu Handlu Detalicznego policzona dla 27 krajów Unii Europejskiej w maju. Co to oznacza?

Fatalny kwiecień

Opracowany przez Europejski Urząd Statystyczny „Retail Trade Index” (Indeks Handlu Detalicznego) to wskaźnik cyklu koniunkturalnego, który pokazuje miesięczną aktywność sektora detalicznego pod względem wartości sprzedaży. Jest to wskaźnik charakteryzujący wyłącznie krótkoterminowy popyt krajowy, a jego wartość bazowa, czyli RTI=100, została określona w 2015 roku.

Majowy wynik oznacza, że branża handlowa w 27 krajach UE, w porównaniu do 2015 r., ma się lepiej. Pandemia jednak w zauważalny sposób wpłynęła na jej kondycję. Kwiecień był miesiącem największych strat w całej Unii Europejskiej. Wówczas średnia wartość indeksu spadła o ponad 22 punkty w porównaniu do stycznia i lutego 2020. Są jednak i pozytywne wieści. W maju wartość indeksu wzrosła o niemal 20 proc. w porównaniu do kwietnia, gdy indeks szacowano na 92,8 punkta.

– Po dużych spadkach w marcu i kwietniu, wywołanych zamknięciem sklepów wielkopowierzchniowych i opóźnieniami w łańcuchu dostaw, handel wraca do normalności, choć do odrobienia strat zostało jeszcze sporo. W czerwcu 2019 r. wartość indeksu wyniosła 113,4 punktów, a więc zauważalnie więcej niż obecnie. Kryzys w stosunkowo najmniejszym stopniu dotknął producentów w branży FMCG, choć i tutaj, jak wynika z naszych analiz, widać było wahnięcia, które stanowiły duże wyzwanie z punktu widzenia zapewnienia ciągłości dostaw. Np. na początku pandemii bardzo wzrosła sprzedaż alkoholu, w kwietniu z kolei wzrosła sprzedaż przekąsek przy spadku sprzedaży słodyczy – zwraca uwagę Marcin Pleszko z Sagra Technology.

Widać ożywienie

Pozytywna informacja jest taka, że wartość indeksu w Polsce jest wyższa niż europejska średnia. W maju wyniosła ona 116,5 punktu, a więc o blisko 10 punktów więcej niż średnia dla 27 gospodarek UE. Choć to spory spadek w porównaniu do lutego, gdy wartość wyniosła 137,9 punktu, to już w maju odrobiliśmy połowę swojej straty sprzed lockdownu, uzyskując 127,2 punktu. – Mimo prognoz mówiących o długotrwałym kryzysie, to, co obserwujemy, to raczej spowolnienie z tendencją wzrostową. Widać to też w obszarze inwestycji branży. W momencie lockdownu sieci handlowe i producenci na chwilę wstrzymali oddech w obliczu niepewności, odkładając w czasie większe projekty technologiczne. Dziś następuje powrót do realizacji projektów, co poniekąd wymusza „Nowa Normalność”. Przeniesienie się części klientów do świata online oznacza konieczność znaczącego przyśpieszenia nie tylko we wdrażaniu strategii omnichannelowych, ale także zdecydowanych kroków w kierunku digitalizacji procesów w organizacjach – zwraca uwagę Marcin Pleszko.

Zgodnie z danymi Eurostatu, Polska znajduje się w grupie 5 państw, w których indeks w maju był zbliżony do indeksu z czerwca w 2019 r., gdy wyniósł on równe 130. Dla porównania w Niemczech w maju wyniósł on 122,1, a w czerwcu 2019 r. 115,7. Słabe wskaźniki notują takie kraje jak Francja (odpowiednio 97,8 i 114), Hiszpania (88,5 – 111) czy Włochy (88, 1 – 103, 1).

Czytaj też:
Na rynkach dwa kroki w przód, jeden do tyłu