Andrusiewicz: Jednostkowy wyrok z Suwałk nie jest wykładnią prawa. Dołożę do mandatu tej ekspedientki

Andrusiewicz: Jednostkowy wyrok z Suwałk nie jest wykładnią prawa. Dołożę do mandatu tej ekspedientki

Wojciech Andrusiewicz
Wojciech AndrusiewiczŹródło:Newspix.pl / Grzegorz Krzyzewski / Fotonews
We wtorek 1 września sąd w Suwałkach w wyroku nakazowym nałożył na ekspedientkę karę grzywny w wysokości 100 zł. Kobieta odmówiła obsłużenia klientki, która do kasy podeszła bez żadnej osłony na nos i usta. Incydent na konferencji prasowej skomentował rzecznik Ministerstwa Zdrowia, Wojciech Andrusiewicz.

Sąd Rejonowy w Suwałkach stwierdził, że kasjerka nie miała prawa odmówić klientce możliwości dokonania zakupów. Nie pomogło tłumaczenie oskarżonej, która miała kilkukrotnie prosić kobietę o zasłonięcie twarzy i wyjaśniała swoją stanowczość troską o zdrowie własne i innych kupujących. Twierdziła, iż w czasie pandemii brak maseczki stanowił podstawę do odmowy obsłużenia klientki.

Andrusiewicz: Nie widzę przeszkód, żebym się dołożył do tego mandatu

Rzecznik resortu zdrowia zapewniał, że kobieta postąpiła słusznie. – Jeżeli będzie taka potrzeba, nie widzę przeszkód, żebym się dołożył do tego mandatu – mówił. – W tej chwili przepisy dotyczące obowiązku noszenia maseczek są uznawane. Jest domniemanie konstytucyjności tych przepisów. TK tym zakresem przepisów się nie zajmował – podkreślał, odpierając zarzuty o istnienie luk w prawie.

Andrusiewicz: Są wyroki sądów

– Są wyroki sądów. Z jednej strony jest wyrok, który mówi o karze dla ekspedientki, z drugiej strony jest szereg wyroków, w których sąd stwierdzał zasadność nałożenia mandatu za brak maseczki. Policja kieruje sprawę do sądu, sądu potwierdzają prawne zachowanie policji, co do upominania klientów choćby w sklepach. Jednostkowy wyrok z Suwałk nie jest żadnym wykładnikiem przepisów prawa w Polsce – dodawał Andrusiewicz.

Art. 135 Kodeksu wykroczeń

Ekspedientce zarzucono złamanie art. 135 Kodeksu wykroczeń. Przepis ów głosi: „Kto, zajmując się sprzedażą towarów w przedsiębiorstwie handlu detalicznego lub w przedsiębiorstwie gastronomicznym, ukrywa przed nabywcą towar przeznaczony do sprzedaży lub umyślnie bez uzasadnionej przyczyny odmawia sprzedaży takiego towaru, podlega karze grzywny”.

Eksperci zwracają uwagę, że uwydatnił się w tym miejscu problem zgłaszany przed kilkoma miesiącami, czyli brak odpowiednich przepisów, które posłowie mogli wprowadzić w ramach którejś z ustaw antycovidowych. Jednocześnie jednak podkreśla się, iż sąd mógłby zwrócić uwagę na zapis o „uzasadnionej przyczynie” i niewykluczone, że w tej samej sprawie w innych miastach mogłaby zapaść inna decyzja.

Czytaj też:
Założyła majtki na twarz i weszła do sklepu. Na nagraniu mówi o absurdach całej sytuacji
Czytaj też:
Pechowy lot z Grecji. Koronawirus na pokładzie, prawie 200 osób w kwarantannie
Czytaj też:
Premier w kinie bez maseczki. Dworczyk mówi o „pokazie prywatnym”