Nieistniejące nagrody i rzekome promocje. UOKiK ukarał organizatorów pokazów garnków i pościeli

Nieistniejące nagrody i rzekome promocje. UOKiK ukarał organizatorów pokazów garnków i pościeli

Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjneŹródło:Fotolia / monticellllo
Chyba każdy dostał kiedyś telefon z zaproszeniem na pokaz garnków lub pościeli. Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów postanowił sprawdzić organizujące je firmy. Kary idą w miliony złotych.

Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów ukarał firmę Swiss-Med ze Stęszewa, która pod przykrywką organizacji wykładów i debat o zdrowym trybie życia, zapraszała klientów na wydarzenia, która okazywały się prezentacją produktów. Wraz z zaproszeniem kierowano także obietnicę, że każda para, która przybędzie na wykłady, otrzyma automatyczny ekspres do kawy. Jak podaje UOKiK, ekspres okazał się tanią kawiarką o wartości kilkudziesięciu złotych.

Fikcyjne promocje

Firma prowadziła również sprzedaż produktów w cenach, które przedstawiano, jako promocyjne. Kontrola UOKiK wykazała, że ceny produktów, które celowo sprzedawano wyłącznie w zestawach, były wielokrotnie zawyżone w stosunku do cen rynkowych. Prezes urzędu nałożył na firmę karę 1,6 mln zł.

– Za nieuczciwe praktyki rynkowe – wprowadzanie konsumentów w błąd, obiecywanie im nieistniejących korzyści – nałożyłem na spółkę Swiss-Med karę finansową w wysokości 1,6 mln zł. Nie ma mojej zgody na manipulowanie konsumentami, oferowanie im za 10 tys. zł produktów, które na rynku mogliby kupić za ułamek tej kwoty i jeszcze przedstawianie tego jako wyjątkowej okazji. Takie praktyki są absolutnie bezprawne i krzywdzące dla konsumentów. Nie ma mowy o jakiejkolwiek tolerancji czy taryfie ulgowej dla nieuczciwych przedsiębiorców organizujących pokazy handlowe –zapowiada Tomasz Chróstny, Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.

Kolejne postępowania

„W toku jest jeszcze ok. 10 postępowań dotyczących nieuczciwych praktyk podczas pokazów handlowych. We wrześniu Prezes UOKiK wszczął kolejne – na razie wyjaśniające – wobec spółki Eneda z Poznania. Należy ona do grupy spółek powiązanych ze sobą osobowo np. Housefire, którymi UOKiK od wielu lat się interesował i o działaniach których zawiadamiał prokuraturę” – czytamy w komunikacie UOKiK.

Czytaj też:
Szef UOKiK będzie mógł blokować strony internetowe. I kupować pod przykrywką