Największa na świecie umowa o wolnym handlu podpisana. „Lata skomplikowanych negocjacji”

Największa na świecie umowa o wolnym handlu podpisana. „Lata skomplikowanych negocjacji”

Tankowiec
TankowiecŹródło:Shutterstock / Moab Republic
Umowa o wolnym handlu podpisana między piętnastoma krajami Azji i Pacyfiku. W taki sposób zakończył się szczyt Stowarzyszenia Narodów Azji Południowo-Wschodniej.

15 krajów Azji i Pacyfiku podpisało w niedzielę umowę o wolnym handlu, której inicjatorem były Chiny. Porozumienie zostało zawarte na zakończenie 37. szczytu Stowarzyszenia Narodów Azji Południowo-Wschodniej (ASEAN), który odbył się w Hanoi.

Według analityków porozumienie, określane jako regionalne kompleksowe partnerstwo gospodarcze, staje się największą na świecie umową handlową pod względem produktu krajowego brutto (PKB) i obejmie ponad 2 miliardy ludzi, czyli ok. 30 proc. światowej populacji. Jej celem jest stworzenie gigantycznej strefy wolnego handlu między 10 państwami ASEAN – Indonezją, Tajlandią, Singapurem, Malezją, Filipinami, Wietnamem, Birmą, Kambodżą, Laosem i Brunei – a Chinami, Japonią, Koreą Południową, Australią i Nową Zelandią.

Umowa o wolnym handlu. Lata trudnych negocjacji

– Cieszę się, że po ośmiu latach skomplikowanych negocjacji możemy dziś oficjalnie je zakończyć, podpisując umowę –powiedział premier Wietnamu Nguyen Xuan Phuc, którego kraj sprawuje rotacyjną prezydencję w ASEAN.

– Zakończenie negocjacji w sprawie największej umowy o wolnym handlu na świecie będzie stanowić silny sygnał, potwierdzający wiodącą rolę ASEAN we wspieraniu wielostronnego systemu handlowego. Tworzy się nowa struktura handlowa w regionie, umożliwiająca ułatwienie zrównoważonego handlu, ożywiająca łańcuchy dostaw, zakłócone przez pandemię koronawirusa i wspomagająca powrót do równowagi po zakończeniu kryzysu – wyjaśnił Phuc.

Umowa, której idea sięga 2012 roku, przez ekspertów jest postrzegana jako chińska odpowiedź na wstrzymane obecnie negocjacje handlowe z USA. Jej siła może być jeszcze większa, jeśli przystąpią do niej Indie, dla których pozostawiono „otwarte drzwi”. Rząd w Delhi wcześniej wycofał się z negocjacji z powodu wewnętrznego sprzeciwu wobec wymogów otwarcia rynku. (PAP)

Czytaj też:
Niespodzianka od LOT-u dla podróżujących do Azji