Pracująca niedziela to dla pracowników Biedronki nieprzyjemny obowiązek

Pracująca niedziela to dla pracowników Biedronki nieprzyjemny obowiązek

Sklep sieci Biedronka, zdjęcie ilustracyjne
Sklep sieci Biedronka, zdjęcie ilustracyjne Źródło: Shutterstock / Grabowski Foto
O tym, że sklep stał się placówką pocztową, a co za tym idzie, będzie otwarty w niedziele, pracownicy Biedronki dowiadują się z kilkudniowym wyprzedzeniem. Mają żal do pracodawcy, bo czują się zmęczeni i wykorzystani – mówi anonimowy związkowiec.

To, co dla klientów jest wygodą, dla pracowników sklepów otwartych w niedzielę może być smutną rzeczywistością. Przed trzema tygodniami Biedronka ogłosiła, że zawarła umowę z Pocztą Polską, dzięki czemu stałą się placówką pocztową i jako taka może być otwarta w niedziele. Jeśli wierzyć doniesieniom medialnym, pracownicy zostali tą wiadomością zaskoczeni nie bardziej niż klienci, a więc nikt ich nie informował o tym, że wkrótce część z nich będzie pracowała w niedziele.

To już trzecia niedziela bez handlu, w którą zrobimy zakupy w około stu sklepach sieci. To nikły procent wszystkich placówek Biedronki, ale niewykluczone, że w najbliższych tygodniach ich liczba będzie rosła. Za pracę w niedzielę pracownikom przysługuje dzień wolny w innym dniu, więc niektórym nowy system nie przeszkadza. Inni mają jednak swoje własne plany i mają za złe pracodawcy, że bez pytania o zdanie kieruje ich do pracy w siódmym dniu tygodnia. Serwis „Wirtualne Media” rozmawiał ze związkowcem NSZZ Solidarność z Biedronki, który przyznał, że wielu pracowników narzeka na konieczność stawiania się w pracy w niedziele.

– Po całym tygodniu pracownicy są już tak przemęczeni, że dla nich ta niedziela to jest jedyny dzień, kiedy wszyscy mogą odpocząć. Słyszę od pracowników, że oczekują od PiS zmiany ustawy o zakazie handlu w niedziele, bardziej radykalnych zapisów uniemożliwiających otwierania sklepów w niedziele – powiedział.

W szczególnie trudnej sytuacji są samotne matki, które nie mają z kim zostawić dziecka w niedziele. Według relacji pragnącego zachować anonimowość rozmówcy, załogi sklepów włączanych do testów z Pocztą Polską o tym fakcie dowiadują się mailem na kilka dni przed niedzielą, w której dana placówka ma być otwarta.

Czytaj też:
Uszczelnianie zakazu handlu w niedziele to uszczęśliwianie Polaków na siłę

Co dalej z zakazem handlu?

Przed kilkoma dniami do Sejmu został wniesiony projekt nowelizacji ustawy o ograniczeniu handlu w niedzielę i święta. Przewiduje on, że jeśli sklep otwiera się w oparciu o status placówki pocztowej, to będzie musiał dowieść, że połowa niedzielnych przychodów pochodzi z wydawania i odbierania paczek. Sklepy korzystają bowiem z furtki, jaką dała im ustawa z 2018 roku. Przewiduje ona, że otwarte mogą być placówki pocztowe. Sklepy nawiązują więc współpracę z firmami kurierskimi i korzystają z wyłączenia od zakazu.

Jako pierwsza na szeroką skalę stosowała to Żabka, a w 2021 roku dołączyły dyskonty, m.in. wspomniana Biedronka. W rzeczywistości działalność pocztowa stanowi nikły ułamek niedzielnej działalności, więc jeśli nowe regulacje wejdą w życie, lista sklepów, w których zrobimy zakupy w niedziele, bardzo spadnie. W dalszym ciągu otwarte będą mogły być placówki, w których za ladą stanie właściciel lub ajent.

Trybunał Konstytucyjny nie dopatrzył się nieprawidłowości

W mijającym tygodniu nad zakazem handlu pochylił się Trybunał Konstytucyjny. Konfederacja Lewiatan zgłosiła wątpliwości do konstytucyjności zakazu: jej zdaniem zakwestionowana regulacja narusza konstytucyjny nakaz ochrony pracy przez to, że nie uwzględnia ekonomicznych i prawnych uwarunkowań działalności pracodawców.

Organizacja zgłaszała jeszcze inne zastrzeżenia do ustawy. Chodziło m.in. o niepoprawne sformułowanie definicji niedziel i świąt. Wątpliwości Lewiatana wzbudziło również zbyt krótkie vacatio legis ustawy, które wyniosło tylko 23 dni.

TK uznał, że Konfederacja Lewiatan nie jest upoważniona do reprezentowania interesów pracowników, dlatego umorzył wszystkie zarzuty, które ich dotyczyły. Zajął się wyłącznie kwestiami pracodawców. Nie jest to pierwsza skarga Konfederacji Lewiatan w tej sprawie. Organizacja zwracała się do TK już w 2018 roku, gdy ustawa zaczęła obowiązywać.

Czytaj też:
Trybunał Konstytucyjny: Zakaz handlu w niedziele nie jest sprzeczny z konstytucją

Opracowała:
Źródło: WPROST.pl