Uwaga na nowe oszustwo na Vinted! ING Bank Śląski ostrzega użytkowników popularnej platformy

Uwaga na nowe oszustwo na Vinted! ING Bank Śląski ostrzega użytkowników popularnej platformy

Sprzedaż ubrań przez internet, zdjęcie ilustracyjne
Sprzedaż ubrań przez internet, zdjęcie ilustracyjneŹródło:Shutterstock / BaLL LunLa
Vinted – platforma, na której użytkownicy mogą kupować i sprzedawać m.in. ubrania z drugiej ręki – stała się przedmiotem zainteresowania oszustów. ING Bank Śląski ostrzega przed podstępnym działaniem.

Na stronie banku czytamy, że oszustwo „popularne” niegdyś na OLX, teraz pojawiło się i na Vinted. Bank odnotowuje, że nowa forma oszustwa na tej platformie zdarza się coraz częściej. Na czym polega podstęp?

Gdy otrzymasz wiadomość w Vinted, np. „Kupiłam właśnie od Ciebie przedmiot. Potwierdź sprzedaż na mailu” – zachowaj szczególną ostrożność – alarmuje bank. Okazuje się bowiem, że podczas finalizowania rzekomej transakcji, można trafić na strony, które imitują pośredników płatności. Wówczas, po wpisaniu swojego loginu i hasła, oszuści dostają nasze dane i mogą wypłacić sobie środki, które zgromadziliśmy na koncie.

Jak uniknąć oszustwa?

Bank podpowiada, że często w podejrzanej wiadomości jest także informacja, by daną transakcję przeprowadzić w ciągu kilku najbliższych godzin. Po wpisaniu wszystkich żądanych informacji, oszuści przejmują pieniądze z naszego konta, a my jesteśmy niemal bezbronni. Oszustwa tego typu są bowiem trudne do wykrycia, a co za tym idzie, odzyskanie środków graniczy z cudem. ING informuje na swojej stronie, jak można zabezpieczyć się przed tego typu praktykami.

Przede wszystkim nie należy postępować zgodnie z instrukcją wspomnianych maili i wszelkich podejrzanych wiadomości. „Gdy, np. w treści SMS-a informujemy, że zmieniasz numer do autoryzacji, dodajesz odbiorcę albo aktywujesz aplikację – a tego nie zlecasz, to właściwie pewne, że na Twoim koncie bankowym jest zalogowany oszust” – alarmuje bank. „Nie podawaj pełnego hasła do bankowości oraz numeru PESEL – w trakcie logowania nigdy Cię o to nie poprosimy” – podpowiada dalej bank.

Czytaj też:
„Będzie lekcja na przyszłość”. Jedno kliknięcie kosztowało stratę 2,5 tys. zł

Źródło: WPROST.pl