Handlowcy z galerii się cieszą. Przedwcześnie, klienci nie przyjdą

Handlowcy z galerii się cieszą. Przedwcześnie, klienci nie przyjdą

Galeria Północna
Galeria Północna Źródło: Galeria Północna
Od dziś (4 maja 2020 roku) galerie handlowe wznawiają działalność, a konsumenci ponownie mogą rzucić się w wir zakupów. Na to przynajmniej liczą właściciele centrów i sklepów. Konsumenci nieprędko jednak wrócą do starych nawyków. To może potrwać miesiącami.

Jak wynika z najnowszego raportu Capgemini, co szósty klient do końca roku będzie unikał częstych zakupów w tradycyjnych sklepach. A gdy już zdecyduje się odwiedzić punkt handlowy, jego koszyk będzie zupełnie inny niż przed pandemią. Handel „post-koronawirusowy” będzie inny, pora przyjąć to do wiadomości.

Okres kwarantanny i przymusowego zamknięcia wielu sklepów okazał się nie lada wyzwaniem dla całej branży handlowej. Wiele firm przeniosło się do sieci napędzając rozwój elektroniczneho handlu (e-commerce). Te, które tego nie zrobiły, cały czas liczą, że zniesienie ograniczeń przywróci im „normalność”. Nic z tych rzeczy.

Jak pokazują wyniki badań, w ciągu najbliższych 6 do 9 miesięcy (sic!) zaledwie czterech na dziesięciu klientów na całym świecie, wróci do częstych zakupów w sklepach fizycznych. Przed epidemią było to 59 proc. konsumentów, w trakcie pandemii tylko 24 proc.

Koniec epoki impulsywnych zakupów?

Badanie wyraźnie pokazuje, że obecna sytuacja znacząco zmienia zachowania konsumenckie. Wiele wskazuje na to, że klienci będą ostrożniej i w bardziej przemyślany sposób wybierać sklepy i towary. 77 proc. konsumentów przyznało, że po zakończeniu pandemii, będzie bardziej ostrożna w kwestiach czystości, zdrowia i sposobu w jaki kupują. Co więcej, 60 proc. oczekuje wręcz, że sklepy będą wdrażać coraz więcej mechanizmów bezpieczeństwa i umożliwią ograniczenie kontaktów dotykowych.

Interakcja między ludźmi jest niezbędnym elementem funkcjonowania branży handlowej. Czy prowadzi się tradycyjny sklep, czy też online, dobra cały czas muszą przechodzić z rąk do rąk, choćby na linii magazynier-dostawca-sprzedawca. Priorytetem pozostaje dzisiaj jednak zapewnienie bezpieczeństwa oraz zdrowia pracownikom sklepów i konsumentom. Istniejące technologie nie sprawią, że problem zniknie, ale mogą ograniczyć pewne ryzyka. – Płatności bezgotówkowe czy kasy samoobsługowe są najlepszym rozwiązaniem w obecnych czasach – komentuje Jarek Matschey, dyrektor ds. technologii dla branży handlowej w firmie VMware.

Z badania wynika, że tego właśnie oczekują nabywcy. 46 proc. respondentów deklaruje, że oczekuje większych możliwości w zakresie płatności mobilnych, a 41 proc. konsumentów chce, by detaliści zwiększyli liczbę kas samoobsługowych, m.in. z możliwością zapłaty z poziomu aplikacji w smartfonie.

Nowy konsument, nowe zasady

Wyniki badań, jakie przeprowadziła francuska firma analityczna są zbieżne z raportem „EY Future Consumer Index”. Według niego 38 proc. konsumentów przyznaje, że po pandemii nie tylko zmieni sposób w jaki kupuje produkty, ale też co kupuje. W przypadku obu analiz, ponad 60 proc. konsumentów chce robić zakupy tylko od tych marek, które postawią na bezpieczeństwo produktów i będą angażować się społecznie. Co więcej, połowa ludzi zamierza częściej kupować produkty lokalne niż te z importu.

– Do tej pory lokalny produkt był towarem klasy premium, więc tylko wybrane sklepy miały taką ofertę. Teraz będzie musiało się to zmienić, ponieważ to jedyna gwarancja biznesowej odporności na rynkowe wstrząsy – komentuje prof. Ravi Anupindi, ekspert w dziedzinie technologii żywności w Center for Value Chain Innovation Uniwersytetu w Michigan. – Obecna sytuacja wyraźnie pokazuje, że duże sieci sklepowe będą musiały wypracować nowy sposób współpracy z lokalnymi dostawcami, by nadążyć za rynkowym popytem – dodaje.

Detalista z głową w chmurach

Dzisiejsze zapotrzebowanie zmienia się tak szybko, że detaliści muszą ściślej współpracować ze swoim łańcuchem dostaw, wykorzystując przy tym nowoczesne technologie analityczne.

– Niezwykle ważne jest, aby detaliści mieli rzeczywisty obraz tego, co się sprzedaje, co wymaga uzupełnienia zapasów, gdzie co się znajduje, gdzie akurat wysyłają dostawy. Nieprzewidywalna sytuacja, jaką okazała się pandemia, wszystkim pokazała, że firmy muszą odpowiednio i szybko reagować, by uniknąć takich sytuacji jak puste półki sklepowe – mówi Jarek Matschey. Jego zdaniem naturalnym rozwiązaniem tego problemu jest technologia chmury obliczeniowej, która pozwala bez skrępowania zbierać, analizować dane i wyciągać z nich wnioski. – Już teraz wiele firm sprzedażowych korzysta z tego typu rozwiązań, by nie dać się zaskoczyć wzrostom sprzedażowym czy wzmożonemu ruchowi na platformach e-commerce – dodaje ekspert.

Jak wynika z raportów firmy McKinsey, przed pandemią niecałe 25 proc. tradycyjnych zachodnich firm handlowych wykorzystywało chmury publiczne. W Polsce ten odsetek jest jeszcze zmniejszy. Obecne zmiany mogą jednak napędzić popyt na usługi chmurowe i to nie tylko ze względu na rosnące znaczenie platform e-commerce.

Zarówno towar wrzucony do koszyka w sklepie internetowym, jak i produkt naliczony w kasie samoobsługowej, to nic innego jak dane, które trzeba zebrać i przetworzyć. A tych będzie coraz więcej. – Technologie informatyczne, takie chmury obliczeniowe, mogą pomóc wielu detalistom elastycznie i zgodnie z ich bieżącymi potrzebami, dopasować infrastrukturę IT, tak by byli oni w stanie sobie poradzić z rosnącą liczbą klientów i zwiększoną ilością danych, które generują – tłumaczy Matschey.

Eksperymenty z technologiami

W odpowiedzi na obecne i przyszłe wyzwania dla branży, o których mówią eksperci, firmy na całym świecie wdrażają wiele innowacji. By bardziej angażować klientów Nike wypuściło specjalną aplikację treningową, a Dior umożliwił wirtualny spacer po swoim paryskim sklepie. Warto jednak podkreślić, że konsument wymagający był już i przed pandemią.

– Współczesny konsument nie lubi czekać, nie lubi, gdy coś nie działa po jego myśli. Według badań, dla ponad 57 proc. klientów firm z branży handlowej najważniejszy jest szybki dostęp do strony internetowej detalisty i to najlepiej z możliwością zakupów online – mówi Wojciech Buczkowski, prezes firmy Komputronik SA.

Czytaj też:
Czynne galerie handlowe, hotele i biblioteki. Co się zmienia od 4 maja?
Czytaj też:
Duża część firm wciąż myśli o rozwoju