Najdroższe mieszkanie w USA i dawna siedziba MI6. Miliarder kupił dwie niezwykłe nieruchomości

Najdroższe mieszkanie w USA i dawna siedziba MI6. Miliarder kupił dwie niezwykłe nieruchomości

220 central park south
220 central park south Źródło: Unsplash / Roberto Nickson
Ken Griffin kupił właśnie najdroższe mieszkanie w USA. Trzy dni temu, kupił też posiadłość, w której siedzibę mieli koledzy Jamesa Bonda.

Ken Griffin, miliarder, założyciel funduszu hedgingowego Citadel, poraz kolejny w tym tygodniu wstrząsnął rynkiem nieruchomości. Ogłosił właśnie, że kupił apartament w Nowym Jorku za 238 mln dolarów. Biorąc pod uwagę obecny kurs dolara, w przeliczeniu na złotówki jest to ponad 897 mln złotych. Jak podał rzecznik prasowy Griffina, jest to nowy, amerykański rekord najdroższej nieruchomości.

Cena apartamentu nie powinna jednak dziwić. Znajdować się on będzie w powstającej w bezpośrednim sąsiedztwie Central Parku wieży na 220 Central Park South. Ze względu na ceny mieszkań, okolice Central Parku od lat noszą miano alei miliarderów. Jak podają media, budowa wysokościowca, w którym znajdować się będzie wspomniany apartament, pochłonie łącznie ponad 1,3 mld dolarów. W budynku znajdować się będzie kilka mieszkań o rynkowej wartości przekraczającej 200 mln dolarów.

Czytaj też:
Będzie najwyższym budynkiem Nowego Jorku. Nowy drapacz chmur czeka na pozwolenie na budowę

Być jak James Bond

Nie jest to jednak pierwsza spektakularna inwestycja Griffina w tym tygodniu. W poniedziałek poinformował o zakupie londyńskiej posiadłości w okolicach Pałacu Buckingham. Co ciekawe, dom ten, który powstał w 1820 roku, przez wiele lat był siedzibą MI6, czyli brytyjskiego wywiadu, znanego, chociażby z filmów o Jamesie Bondzie. Brytyjska posiadłość Griffina znajduje się na liście zabytków i kosztowała miliardera około 145 mln funtów, czyli ponad 713 mln złotych.

Czytaj też:
Jeden z najbardziej rozpoznawalnych budynków świata wystawiony na sprzedaż

Posiadłość przeszła w ostatnich latach generalny remont. W jego efekcie dom wzbogacił się między innymi o basen, pokoje dla personelu, czy prywatny ogród. Legenda głosi, że MI6 wykorzystywało dom podczas rekrutacji nowych kandydatów. Przepych, jaki panował we wnętrzach, miał ułatwić przekonywanie nowych agentów do wstąpienia do wywiadu.

Źródło: Financial Times / cnbc