Przykra niespodzianka dla turystów. Azjatycki kraj wprowadza absurdalną opłatę związaną z koronawirusem

Przykra niespodzianka dla turystów. Azjatycki kraj wprowadza absurdalną opłatę związaną z koronawirusem

Dodano: 
Świątynia Bayon w Kambodży
Świątynia Bayon w Kambodży Źródło: Shutterstock / Guitar photographer
Kambodża wprowadziła niezwykle kontrowersyjną opłatę dla turystów przybywających z całego świata. Zanim przekroczymy granicę azjatyckiego państwa, będziemy musieli wpłacić 3 tys. dolarów kaucji covidowej.

Władze Kambodży reagują na zniesienie zakazów międzynarodowego ruchu lotniczego, które nastąpiło w ostatnich dniach w wielu państwach, w tym także w Polsce. W ramach obrony przed drugą falą zachorowań na  i jej potencjalnymi kosztami gospodarczymi rząd Kambodży postanowił wprowadzić specjalną kaucję covidową, którą będą zmuszeni zapłacić wszyscy turyści przekraczający granicę kraju. Kaucja jest zwrotna, ale jej wysokość wzbudza duże emocje. Każdy z odwiedzających na granicy musi bowiem wpłacić 3 tys. dolarów, czyli ponad 11 tys. złotych.

1500 dolarów na kremację

Wprowadzona wczoraj opłata ma zostać przeznaczona na wykonanie testów, leczenie i ewentualną hospitalizację w przypadku, gdy turysta okaże się zakażony koronawirusem. Co ciekawe, połowa z wymaganej kwoty, czyli 1500 dolarów zabezpieczona jest na... kremację w przypadku śmierci spowodowanej COVID-19.

Ten kontrowersyjny zapis ma podtrzymać niski poziom zachorowalności w kraju. Do tej pory w Kambodży wykryto 128 przypadków zachorowań na koronawirusa. Wszyscy chorzy wyzdrowieli.

Czytaj też:
Antek Smykiewicz utknął w Kabodży. „Kupujemy ryby bezpośrednio z kutra”