WEKTORY

Dodano:   /  Zmieniono: 
Czy dotować eksport wieprzowiny na Wschód?
WOJCIECH WTULICH prezes Zarządu Farm-Food

SA Z dopłat eksportowych skorzystać można dopiero wówczas, gdy towar zostanie sprzedany. Problem polega na tym, że polskiej wieprzowiny nie można sprzedać na rynkach wschodnich, ponieważ kilogram naszej półtuszy kosztuje tam ponad dolara, a za subwencjonowaną półtuszę z Unii Europejskiej trzeba zapłacić mniej niż dolara. Również mięso amerykańskie dotowane jest przez amerykański rząd; jego cena porównywalna jest z ceną mięsa z państw UE. Jesteśmy więc cenowo niekonkurencyjni. Nie wydaje się, by planowane przez rząd dotacje do eksportu polskiej wieprzowiny na rynek rosyjski przyniosły pożądany skutek. Są po prostu za małe i dlatego pozostaną "martwe". Aby pomoc państwa była efektywna, przeznaczone dotacje lub subwencje powinny być przynajmniej dwukrotnie wyższe niż obecne.


Prof. JAN MAŁKOWSKI Instytut Ekonomiki Rolnictwa

Dotacje mogą pomóc w eksporcie, ale nie od razu i tylko w pewnym stopniu. Nadwyżka podaży wieprzowiny będzie do przyszłorocznych żniw większa niż ewentualny dotowany eksport. Umowy zawarte przez Agencję Rynku Rolnego z poszczególnymi eksporterami obejmują kontrakty na ok. 12 tys. t, czyli połowę planowanego eksportu. Nawet po ich zrealizowaniu nadwyżka krajowej podaży wyniesie prawie 100 tys. t. Za kilogram naszego mięsa na zagranicznym rynku (po uzyskaniu dotacji) trzeba zapłacić niemal 3 zł. Cena ta jest porównywalna do oferowanej przez Unię Europejską i USA. Tam do spadku cen żywca wieprzowego doszło wcześniej i był on głębszy (ok. 10 proc.) niż w Polsce. Tendencja spadkowa utrzyma się u nas do wiosny przyszłego roku. To z kolei spowoduje zmniejszenie produkcji i późniejszy wzrost cen.
Więcej możesz przeczytać w 48/1998 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.