Roboksiądz BlessU-2 zaprezentowany w Wittenberdze jest w stanie błogosławić wiernych w pięciu językach – niemieckim, angielskim, francuskim, hiszpańskim i polskim. Ponadto w trakcie błogosławieństwa unosi on ręce, a wbudowane w jego „dłonie” żarówki zaczynają świecić. Co więcej, można wybrać głos męski lub żeński. Po dokonaniu wyboru właściwej opcji, robot odczytuje fragment Biblii i dodaje zdanie: Niech Bóg Cię chroni i błogosławi”.
BlessU-2 ma w założeniu jego twórców rozpocząć dyskusję o roli religii w rzeczywistości, w której coraz większą rolę odgrywają nowoczesne technologie oraz sztuczna inteligencja. – Chcemy, by ludzie zastanowili się nad możliwością przyjmowania błogosławieństwa od maszyny czy do rytuału potrzebny jest jednak człowiek – stwierdził Stephan Krebs, ksiądz protestanckiego kościoła Hesse Nassau.
Robot, który ma zapoczątkować debatę o przyszłości wiary stanął w Wittenberdze, gdzie Marcin Luter w 1517 roku zapoczątkował reformację, gdy wedle tradycji, miał przybić na drzwiach katedry w Wittenberdze 95 tez, które krytykowały Kościół katolicki. Wśród nich były m.in. te potępiające sprzedaż odpustów, nepotyzm czy handel stanowiskami dla duchownych. Podział religijny w Europie doprowadził do kilku wojen, które zakończyły się historycznymi traktami: tzw. pokojem augsburskim z 1555 roku oraz pokojem westfalskim z 1648 roku (zawartym w Muenster i Osnabrueck – red.).