Misja Chandrayaan-2, która miała pierwotnie wystartować 15 lipca, została przełożona ze względu na drobne problemy techniczne. Dokładnie tydzień później o godzinie 11:13 czasu polskiego, udało się przeprowadzić udany start. Rakieta, która wyniosła na orbitę łazik Vikram, dotrze w okolice Księżyca za 48 dni. Będzie to pierwsza próba lądowania na naturalnym satelicie Ziemi przeprowadzona przez Indie.
Problemy techniczne
„Techniczny szczegół został zauważony w systemach startowych rakiety na godzinę przed startem. W ramach szczególnej ostrożności start Chandrayaan-2 został odwołany. Nowa data starty zostanie ogłoszona niebawem” – napisano na koncie twitterowym indyjskiej Agencji Badań Kosmicznych.
Start zaplanowany był 15 lipca na godzinę 2:51 czasu lokalnego ze stacji kosmicznej Sriharikota na wschodnim wybrzeżu Indii. Misja, która kosztowała do tej pory 150 mln dolarów, jest pierwszą próbą Indii wylądowania na południowym biegunie Księżyca. Do głównych zadań Chandrayaan-2 mają należeć, między innymi, poszukiwanie wody i minerałów, a także odczyty potencjalnych trzęsień powierzchni Księżyca. Jeśli misja się powiedzie, Indie będą czwartym krajem, któremu uda się lądowanie w tym miejscu. Wcześniej dokonały tego tylko Stany Zjednoczone, Związek Radziecki i Chiny.
Pierwsza misja księżycowa Indii odbyła się w 2008 roku. Chandrayaan-1 co prawda nie wylądował na naturalnym satelicie Ziemi, ale wykonał najdokładniejsze jak do tej pory poszukiwania wody za pomocą radarów.
Galeria:
Chandrayaan-2Czytaj też:
NASA donosi o wstrząsach na Księżycu. „Mają od 2 do 5 stopni w skali Richtera”