Wysyp aplikacji mobilnych dotyczących koronawirusa. Robią furorę szczególnie w Korei Południowej

Wysyp aplikacji mobilnych dotyczących koronawirusa. Robią furorę szczególnie w Korei Południowej

Google Play
Google Play Źródło: Shutterstock / Creative Caliph
To musiało się wydarzyć. Sklep Google Play zalały aplikacje dotyczące koronawirusa. Zdaniem twórców są bardzo pomocne, ale nie brakuje krytyków takich rozwiązań.

Korea Południowa to jeden z tych krajów, w których aplikacje mobilne są wyjątkowo popularne. Dość oczywiste było więc, że w momencie rozprzestrzeniania się w tym kraju , jak grzyby po deszczu zaczną powstawać także specjalne aplikacje mobilne.

Najczęściej pobierane

W sklepie Play, z którego aplikacje pobierają użytkownicy urządzeń z systemem Android, aż sześć z piętnastu najbardziej popularnych aplikacje stanowią te związane z koronawirusem.

„Ilość instalacji wzrasta o około 20 tys. co godzinę” – powiedział CNN Bae Won-Seok, deweloper aplikacji Corona 100m. Jej celem jest informowanie obywateli Korei Południowej o nowych zachorowaniach na koronawirusa. Znajdują się w niej takie dane, jak płeć, wiek, narodowość oraz miejsca, które chory odwiedzał. Chodzi o to, aby użytkownicy dowiedzieli się, jak daleko znajdują się od osób, które są zarażone wirusem. Tego typu aplikacje są jednak mocno krytykowane. Okazuje się bowiem, że mogą one wywoływać fałszywe poczucie bezpieczeństwa. Aplikacja Corona 100m, od 11 lutego, czyli dnia, gdy pojawiła się w Google Play, została pobrana już milion razy.

Twórcy aplikacji twierdzą, że tworzą je, ponieważ oficjalne dane, które przekazywane są przez instytucje państwowe i międzynarodowe, są dość nieczytelne.

Czytaj też:
Aplikacje mobilne do oceny raka skóry – jeszcze za wcześnie na entuzjazm