Ataki na lotniska pod Riazaniem i Engelsem pokazały, że Ukraina już teraz jest w stanie atakować Rosję głęboko na jej terytorium. Obie, niemal jednoczesne eksplozje, miały miejsce kilkaset kilometrów od granicy ukraińsko-rosyjskiej. Na łamach „Financial Times” ukraińscy eksperci od obronności ogłosili, że uderzenia w cele na terytorium Rosji to nowa taktyka. Ma ona jeszcze bardziej utrudnić Rosjanom kwestie logistyczne oraz wpłynąć na tamtejszą opinię publiczną, zniechęcając ją do wojny.
Wojna w Ukrainie przenosi się do Rosji
Strona ukraińska chce, aby zwykli Rosjanie zrozumieli nową rzeczywistość, w której „nie ma już w Rosji bezpiecznych miejsc”. – Te ataki są powtarzalne. Nie mamy ograniczeń co do odległości i wkrótce będziemy w stanie sięgnąć wszystkich celów w Rosji, w tym na Syberii – zapewniali anonimowi urzędnicy. – Na Ukrainie wiemy, jak trudno jest bronić się przed tego typu atakami z powietrza. Wkrótce i w Rosji nie będzie bezpiecznych miejsc – dodawali.
Oficjalnie ukraiński rząd nie potwierdził, że to on stoi za atakami w Rosji. Odsłanianie rosyjskiej nieporadności jest jednak celem Kijowa od początku konfliktu. Ostatnie sukcesy pokazują, że Putin nie potrafi ochronić nawet strategicznych baz w środku swojego kraju. Lotnisko pod Engelsem, które leży 600 km od granicy z Ukrainą, to miejsce stacjonowania bombowców strategicznych Tu-95, zdolnych do przenoszenia ładunków atomowych. – Ukraińskie uderzenia zniszczyły wizerunek Federacji Rosyjskiej. Nawet takie miejsca są słabo chronione – podkreślał analityk wojskowy z Ukrainy, Serhij Kuzan.
Ukraińskie ataki w głębi Rosji. Jakiej technologii użyto?
Eksperci od spraw wojskowości nie mogą jedynie zgodzić się co do metody, której użyli Ukraińcy w ostatnich atakach. Nie wiedzą, czy w ataku wykorzystano drony produkcji ukraińskiej, czy może stare, zmodyfikowane samoloty bezzałogowe Tu-141. Z wypowiedzi w „Financial Times” możemy dowiedzieć się, że „zasadniczo byłby to tani pocisk manewrujący”. Anonimowy ukraiński urzędnik przekazał jedynie, że nie był to ani dron Ukroboronpromu, ani ulepszony Tu-141. Nie ujawniając szczegółów, napomknął tylko o „wspólnej inicjatywie sektora rządowo-prywatnego”.
Raport Wojna na Ukrainie
Otwórz raport
Czytaj też:
Magazyn „Time” wyróżnił Wołodymyra Zełenskiego. „Zelektryzował świat w sposób, jakiego nie widzieliśmy od dziesięcioleci”Czytaj też:
Jens Stoltenberg jednoznacznie o podjęciu negocjacji z Rosją. „To nie do NATO należy decyzja”