Trump: Zatrzymałem atak na Iran. Zginęłoby 150 osób

Trump: Zatrzymałem atak na Iran. Zginęłoby 150 osób

Donald Trump
Donald Trump Źródło: Newspix.pl / ABACA
W czwartek 20 czerwca Iran oświadczył, że zestrzelił amerykański samolot bezzałogowy. Media poinformowały, że USA przygotowały atak odwetowy, który został odwołany w ostatniej chwil. Dziś Donald Trump przyznał, że to on zdecydował o przerwaniu ataku..

O tym jak wyglądały ostanie godziny przed planowanym atakiem Donald Trump, swoim zwyczajem, poinformował na Twitterze. – „W poniedziałek zestrzelili bezzałogowy dron latający na terenie wód międzynarodowych. Ostatniej nocy byliśmy gotowi do ataku odwetowego na 3 różne punkty. Zapytałem, ilu ludzi zginie. Generał odpowiedział, że 150 osób. 10 minut przed uderzeniem zatrzymałem je” – oświadczył amerykański prezydent.

„To byłaby nieproporcjonalna odpowiedź do zestrzelenia bezzałogowego drona. Nie spieszę się. Nasze wojsko jest odbudowane, nowe i gotowe do walki, zdecydowanie najlepsze na świecie” – stwierdził Trump i zagroził Iranowi kolejnymi sankcjami. – „Iran nigdy nie może mieć broni jądrowej, ani przeciwko USA, ani przeciwko światu!” – dodał.

Wcześniej w tym samym wpisie Donald Trump oskarżył swojego poprzednika Baracka Obamę o to, że ten dał Iranowi pieniądze, co otworzyło drogę do zdobycia przez ten kraj broni nuklearnej. – „Zamiast powiedzieć dziękuję, Iran krzyknął śmierć Ameryce” – stwierdził Trump.

Zestrzelenie amerykańskiego drona

Generał Hossein Salami, naczelny dowódca Korpusu Strażników Rewolucji Islamskiej powiedział, że Iran jest gotowy do wojny. Wcześniej wojskowy przyznał, że to jego państwo było odpowiedzialne za zestrzelenie amerykańskiego drona szpiegowskiego, który miał naruszyć przestrzeń powietrzną Iranu. Salami podkreślił, że był to rodzaj sygnału ostrzegawczego i komunikatu dla USA. – Nie szukamy na siłę konfliktu z żadnym krajem. Jeśli pojawi się taka potrzeba, pójdziemy na wojnę ze Stanami Zjednoczonymi. Jesteśmy na to gotowi i będziemy się bronić. Każdy wróg, który narusza nasze granice, zostanie unicestwiony – mówił wojskowy na antenie państwowej irańskiej telewizji.

Rzecznik Centralnego Dowództwa Sił USA w odpowiedzi stwierdził, że dron nie naruszył przestrzeni powietrznej Iranu, a to czego dopuściło się państwo to atak na amerykański obiekt monitorujący. Prezydent Trump skomentował wydarzenia na Bliskim Wschodzie na Twitterze. „Iran zrobił bardzo wielki błąd” – napisał amerykański przywódca.

Odpowiedź USA

Okazuje się, że Donald Trump nie planował czekać bezczynnie na dalszy rozwój sytuacji. Jak podaje „New York Times”, w Białym Domu miało dojść do burzliwej narady z udziałem m.in. doradców prezydenta do spraw bezpieczeństwa, czołowych kongresmenów i wojskowych. Informatorzy dziennika twierdzą, że prezydent początkowo zatwierdził decyzję o atakach na irańskie cele, takie jak radary i systemy rakietowe. Rozpoczęły się przygotowania, które jednak na wczesnym etapie odwołano.

„NYT” podaje, że jeszcze o godz. 19 w czwartek wojskowi i dyplomaci wysokiego szczebla byli przekonani, że uderzenie nastąpi. Ostatecznie jednak tak się nie stało.

Czytaj też:
Niepewna Ameryka
Czytaj też:
Napięta sytuacja na Bliskim Wschodzie. Linie lotnicze omijają Zatokę Omańską
Czytaj też:
Napięta sytuacja na Bliskim Wschodzie. Iran: Jesteśmy gotowi na wojnę z USA

Źródło: WPROST.pl