CD Projekt posypuje głowę popiołem. Zarząd bierze winę na siebie i podaje daty poprawek do Cyberpunka 2077

CD Projekt posypuje głowę popiołem. Zarząd bierze winę na siebie i podaje daty poprawek do Cyberpunka 2077

Marcin Iwiński
Marcin Iwiński Źródło: YouTube / Cyberpunk 2077
Zarząd CD Projektu przeprasza za problemy z Cyberpunkiem 2077. Marcin Iwiński, współzałożyciel firmy opublikował nagranie, w którym przyznaje się do błędów kierownictwa i zapowiada dalsze prace nad tytułem. Poznaliśmy przybliżone daty premiery poprawek.

Powiedzieć, że premiera Cyberpunka 2077 była katastrofą, to nic nie powiedzieć. Do sprawy, ponad miesiąc po premierze, gdy emocje nieco opadły, postanowił odnieść się zarząd CD Projektu w osobie Marcina Iwińskiego, współzałożyciela firmy. W opublikowanym wczoraj wieczorem filmie dostaliśmy mieszankę przeprosin i obietnic. Nie udało się jednak uniknąć informacji, które, jak wynika z naszych źródeł, nie są prawdziwe.

„Zobowiązujemy się do naprawy błędów i zawieszeń gry, i będziemy kontynuować prace nad poprawkami dla Cyberpunka 2077 w przyszłych aktualizacjach, żebyście mogli cieszyć się grą niezależnie od platformy” – czytamy w komunikacie CD Projektu.

Błędna ocena możliwości

Członek zarządu CD Projektu wyjaśnił, skąd wzięły się tak ogromne różnice jakości wersji na komputery PC, a tym na konsole. Okazuje się, że CD Projekt przecenił swoje możliwości, a dokładniej nie docenił wyzwania, jakim może być przeniesienie gry z wersji PC na konsole. Jak zaznaczył Iwiński, firma wiedziała, że może być to wyzwanie, ale sądziła, że nawet mimo różnic w możliwościach sprzętu, można to wykonać z zachowaniem jakości. – Czas pokazał jak bardzo nie doceniliśmy tego wyzwania – przyznał Marcin Iwiński.

Testowanie zawiodło? Nie do końca

Przedstawiciel zarządu odpowiedział też na padające bardzo często – i słusznie – pytanie o to, jak to możliwe, że testerzy zatrudnieni w firmie nie znaleźli błędów, na które gracze trafiali notorycznie?

– Okazuje się, że nasze testy nie ujawniły wielu błędów, z którymi gracze zetknęli się podczas gry. Zbliżając się do premiery, każdego dnia widzieliśmy znaczącą poprawę i naprawdę wierzyliśmy, że aktualizacja premierowa załatwi sprawę – powiedział Marcin Iwiński.

To moment, w którym każdemu, kto z testowaniem gier miał do czynienia, zapali się czerwona lampa alarmowa. Tak samo było w naszym przypadku i to już na długo przed wydaniem wczorajszego oświadczenia. Ze źródeł związanych z produkcją gry wiemy, że mówiąc delikatnie, powyższe słowa członka zarządu CD Projektu nie są prawdziwe. Cyberpunk 2077 najprawdopodobniej padł ofiarą presji czasu i nacisku inwestorów. Firma o ogromnej większości błędów wiedziała, a testerzy, w tym także zatrudniona do tego celu firma zewnętrza, raportowali je w przebiegu prac nad grą. Deweloperzy po prosty nie mieli czasu ich naprawić. Oczywiście może być tak, że mała część błędów nie była znana, ale jak wynika z naszej wiedzy, dotyczyć to może jedynie ułamka problemów z grą.

CD Projekt: Będziemy naprawiać Cyberpunka

Poza masą korporacyjnych frazesów, które można pominąć i kilku, do których prawdziwości mamy wątpliwości, dostaliśmy także kilka konkretów. Jednym z nich jest plan naprawy Cyberpunka, czy może lepiej powiedzieć – przybliżoną datę premiery gotowego produktu.

Schemat aktualizacji Cyberpunka 2077

Z przedstawionej osi czasu dowiadujemy się przede wszystkim tego, że prace nad poprawkami i aktualizacjami mają toczyć się aż do końca 2021 roku. Drugą niezwykle ważną informacją jest to, że premiera pierwszego darmowego DLC została przesunięta. Wcześniej zapowiadano, że odbędzie się ona na początku roku, teraz widzimy, że przybliżona data to drugi kwartał roku. Z diagramu można wywnioskować, że będzie to koniec kwietnia lub maj 2021 r. Trzecia ważna informacja dotyczy graczy, którzy czekają na ulepszenie gry do wersji na konsole nowej generacji. Darmowa rozszerzenie ma się pojawić w końcówce trzecie, lub na początku czwartego kwartału. Na znacząco lepszą grafikę na konsolach, trzeba będzie więc poczekać do jesieni 2021 r.

Czytaj też:
Cyberpunk 2077 sprzedany w ponad 13 mln kopii. Dane uwzględniają zwroty po kontrowersyjnej premierze