Eksperci, których o przyczynę upadku Silesion.pl zapytał portal Wirtualne Media, zgodnie twierdzili, że za zniknięciem serwisu stoją zwłaszcza niewystarczające przychody reklamowe, które nie były w stanie pokryć kosztów jego prowadzenia. – Nie znam szczegółów biznesowych, ale domyślam się, że to zawieszenie możne mieć związek z sytuacją finansową. Po prostu Silesion.pl nie zarabiał na siebie – twierdzi Michał Kaczorowski, prezes lokalnego serwisu Trójmiasto.pl.
Inni eksperci jako przyczyny upadku wymieniają też brak doświadczenia Durczoka w prowadzeniu mediów internetowych, za duży rozmach i co za tym idzie koszty oraz brak sprecyzowanego profilu redakcyjnego i ciekawych, cytowanych w innych mediach treści redakcyjnych. W prowadzeniu portalu na pewno nie pomogła też obecność w śląskim internecie silnej lokalnej konkurencji, czy typowe problemy lokalnych portali, które często przegrywają walkę o reklamodawców z ogólnopolskimi mediami.
– Cóż, koleżanka z byłej stacji Kamila Durczoka, Magda Gessler, mogłaby nakręcić w redakcji barwny odcinek. Za duże koszty stałe, niedopracowany produkt, brak kompetencji biznesowych itd. itp. – powiedział Wirtualnym Mediom Rafał Agnieszczak, twórca portalu Fotka.com. – Media lokalne nie powinny być prowadzone z aż takim rozmachem, bo nigdy na siebie nie zarobią. A jeśli już prowadzone są z rozmachem to powinny mieć dużo lepsze statystyki, o które trudno bo... są medium lokalnym, niejedynym w okolicy. Kółko się zamyka – dodał.
Według badania Gemius/PBI w marcu br. Silesion.pl odwiedziło 560,2 tys. realnych użytkowników, którzy wykonali na stronie 813,3 tys. odsłon.
Czytaj też:
Branża dealerów samochodów to najbardziej polska branża naszej gospodarki