Przełożony mężczyzny chce go wyrzucić z policji ze względu na ważny interes służby. Wniosek o wszczęcie postępowania administracyjnego w sprawie zwolnienia 39-latka ze służby wysłał jego bezpośredni przełożony, komendant Komendy Powiatowej Policji w Wieluniu. – Były to na tyle poważne wątpliwości związane z zachowaniem policjanta po wypadku. że przełożony podjął taką decyzję, ale jeśli te informacje się nie potwierdzą, postępowania zostaną umorzone i dalecy jesteśmy od decyzji o wydaleniu ze służby – mówi mł. insp. Joanna Kącka z Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi.
Policjanta broni szef branżowego związku zawodowego. – Jest to jak dla mnie działanie na szkodę formacji. Zwalnianie doświadczonych policjantów tylko dlatego, że komuś się wydaje, że popełnili jakiś delikt czy przekroczyli granicę prawa. Wszystkie zebrane w tej sprawie materiały świadczą o tym, że ten policjant nie przekroczył prawa – uważa Rafał Jankowski, Przewodniczący NSZZ Policjantów.
Do tragedii doszło 1 września około godz. 11, kiedy mieszkańcy wracali do domów po zakończonej mszy w okolicznej kaplicy. Ciemne audi, które prowadził 39-letni funkcjonariusz prewencji z Wielunia, jechało drogą z pierwszeństwem. Z prokuratorskich ustaleń wynika, że z podporządkowanej drogi wyjechał mu zielony matiz, w którym jechał 55-letni mężczyzna i jego 79-letnia matka. Oboje zginęli.
Czytaj też:
5-latek został zgwałcony przez grupę 9-letnich chłopców. „Będziesz moją dziw**”