Chcesz przejrzeć internet? Pokaż swoją twarz. Chiński rząd zaostrza cenzurę

Chcesz przejrzeć internet? Pokaż swoją twarz. Chiński rząd zaostrza cenzurę

Skanowanie twarzy
Skanowanie twarzy Źródło: Shutterstock / sp3n
W Chinach z internetu korzysta ponad 850 mln osób. Już niedługo, aby się zalogować będą zmuszeni do pokazania swojej twarzy. Chiński rząd testuje rozwiązanie, które wzniesie cenzurę na wyższy poziom. Trudniej będzie także kupić nową kartę SIM.

Firmy telekomunikacyjne w Chinach już niedługo będą musiały skanować twarz swoich użytkowników. Taka autoryzacja będzie niezbędna, aby uzyskać dostęp do internetu, a także wykupić nowy numer telefonu. Rozwiązanie, które planuje na firmy nałożyć chiński rząd, jest kolejnym elementem cenzury. Odłączone od świata, własne media społecznościowe oraz ograniczanie dostępu do wielu zagranicznych stron internetowych już nie wystarczają.

Wyższy poziom cenzury

Konieczność skanowania twarzy w celu zalogowania się do internetu wejdzie w życie 1 grudnia. Ministerstwo Przemysłu i Technologii Informacyjnych Chin, czyli organ sprawujący nadzór nad internetem w Państwie Środka, poinformowało, że nowe regulacje mają za zadanie „ochronę praw obywateli w cyberprzestrzeni oraz chronić ich przed wyłudzeniami przeprowadzanymi za pomocą internetu i telefonów komórkowych”. Ministerstwo zabroniło także przekazywania swoich numerów telefonów, czyli fizycznie kart SIM, innym osobom. Obywatele mają też sprawdzać, czy bez ich wiedzy na ich nazwisko nie został zarejestrowany jakiś numer.

Większość krajów świata wymaga jakiejś formy weryfikacji tożsamości w momencie zakupu numeru. W Polsce od lutego 2017 roku obowiązuje także konieczność rejestracji numeru „na kartę”, czyli uzupełnianego w systemie prepaid. Rozwiązanie wprowadzone przez chiński rząd to jednak kolejny krok w drodze do pełnej inwigilacji. Niektóre źródła podawały także, że obywatele Chin, którzy będą chcieli zarejestrować nowy numer, będą zmuszeniu do przesłania operatorowi krótkiego filmu, dzięki któremu możliwe będzie potwierdzenie tożsamości z przedstawionym dokumentem tożsamości.

Czytaj też:
NBA, South Park, a teraz Blizzard. Chińska cenzura wkracza do USA, wywołując prawdziwą burzę

Opracował:
Źródło: WPROST.pl / Quartz