Liczba chorych na COVID-19 jest nieporównywalnie wyższa od podawanej? Tak wynika z najnowszej analizy

Liczba chorych na COVID-19 jest nieporównywalnie wyższa od podawanej? Tak wynika z najnowszej analizy

Leczenie pacjentów z koronawirusem
Leczenie pacjentów z koronawirusem Źródło: Shutterstock / Musashi akira
Aplikacja mobilna, która służy do monitorowania symptomów choroby COVID-19 przeanalizowała dane pochodzące od 650 tys. użytkowników, którzy pobrali ją w ciągu pierwszej doby. Wyniki są bardzo martwiące.

Na w samej Wielkiej Brytanii chorych może być nawet 6,5 mln osób, wynika z danych pochodzących z najbardziej popularnej obecnie aplikacji mobilnej. Program, który służy do monitorowania objawów choroby, został stworzony przez naukowców z King's College w Londynie. W ciągu pierwszej doby aplikację pobrało aż 650 tys. Brytyjczyków.

COVID Symptom Tracker, bo taką nazwę nosi aplikacja, przeprowadziła analizę, z której wynika, że nawet 10 proc. z osób, które ją pobrały, posiada symptomy zarażenia. Z tych danych obliczyła, że może to oznaczać, że w całym kraju zarażonych jest nawet 6,5 mln osób. To pierwszy raz, gdy do szacowania ilości zainfekowanych użyto analizy w czasie rzeczywistym. Warto przypomnieć, że według oficjalnych danych, obecnie na całym świecie potwierdzonych jest „tylko” 472 tys. zakażonych koronawirusem.

– Tego typu analizy obciążone są tendencją do pewnej stronniczości i dopasowywania symptomów do tezy, że jest się chorym. Dzięki aplikacji widzimy jednak, że duża część osób posiada bardzo łagodne objawy choroby. Te dane powinny pomóc ludziom nieco się uspokoić. Dzięki tym informacjom może przestaną postrzegać tę epidemią, jako sytuację życia lub śmierci – powiedział Tim Spector, profesor epidemiolog, szef zespołu, który stworzył aplikację.

Sztuczna Inteligencja ostrzegała

Można powiedzieć, że to tylko aplikacja i nigdy nie będzie ona dokładniejsza od precyzyjnych badań. Tak, ale warto też przypomnieć, że Sztuczna Inteligencja ostrzegała przed wybuchem pandemii COVID-19 jeszcze przed jej rozpoczęciem. Bagatelizowanie takich informacji idzie ludzkości bardzo dobrze. Nieco gorzej radzi sobie z kontrolowaniem pandemii.

– Algorytmy wykorzystujące rozwiązania z zakresu sztucznej inteligencji zidentyfikowały początek epidemii koronawirusa o kilka dni wcześniej, niż poinformowano o tym w oficjalnych informacjach podanych przez międzynarodowe organizacje, takie jak WHO czy Amerykańską Agencję Epidemiologiczną – podkreślili na początku lutego eksperci PIE w czwartkowym wydaniu „Tygodnika Gospodarczego PIE”.

Czytaj też:
Wyzdrowiał kolejny Polak zarażony koronawirusem. „Już nikomu nie zagrażam”