Kamiński spuścił polityczną bombę. Ujawnił szczegóły operacji CBA

Kamiński spuścił polityczną bombę. Ujawnił szczegóły operacji CBA

Mariusz Kamiński
Mariusz Kamiński Źródło:PAP / Paweł Supernak
Sejmowa komisja ds. afery wizowej przesłuchuje Mariusza Kamińskiego. Były szef MSWiA zdradził informacje na temat tajnej operacji służb.

Mariusz Kamiński składa zeznania przed komisją śledczą ds. afery wizowej. Były szef MSWiA przyznał, że był pierwszą osobą, która dostała informację o nadużyciach w MSZ i zlecił podjęcie tej sprawy i jej pełne wyjaśnienie do CBA.

Mariusz Kamiński o tajemniczym informatorze

Polityk powiedział, że w drugiej połowie lipca 2022 r. zgłosił się do niego informator. – Ten przedsiębiorca prowadził firmę, w której pracowali cudzoziemcy. Stwierdził, że ma dojście do MSZ, ale jest drogie i szuka innego, tańszego, skutecznego, by załatwiać wizy dla swoich pracowników. On odmówił i był oburzony propozycją – zapewniał.

– Osobiście zadzwoniłem do szefa CBA Andrzeja Stróżnego, poinformowałem o tym, co do mnie dotarło. Poprosiłem o zorganizowanie spotkania z CBA z tą osobą, by mogła przekazać funkcjonariuszom to, co wie. Do tego spotkania doszło 27 lipca 2022 r. Funkcjonariusze ocenili, że osoba jest osobą wiarygodną – podkreślał Mariusz Kamiński.

Mariusz Kamiński o operacji CBA

Polityk PiS zeznał, że wobec Edgara K. została zastosowana operacja specjalna CBA. — Z zeznań wynika, że w połowie 2022 r. Edgar K. przyjął pierwszą korzyść majątkową i twierdził, że trafił na żyłę złota. Po dwóch miesiącach dotarła do mnie informacja, że coś złego dzieje się w MSZ – tłumaczył.

Z relacji byłego ministra wynika, że na trop Edgara K. wpadła też ABW. – Dwukrotnie przeprowadzono dwie kontrolowane próby wręczenia korzyści majątkowych. W wyniku pierwszej operacji został zatrzymany przedsiębiorca, który szukał lepszych kontaktów do MSZ-u. W drugiej operacji został zatrzymany Edgar K., przyjmując 160 tys. złotych łapówki – ujawnił Mariusz Kamiński.

– Proceder trwał dwa tygodnie, wszystkie osoby zostały zatrzymane. W trakcie zatrzymania Edgara K. zabezpieczono 150 tys. zł. To nie były te pieniądze z kontrolowanego wręczenia korzyści majątkowych. A następnie na posesji rodziców znaleziono skrytkę, w której znajdowało się ok. 100 tys. Z tego procederu zabezpieczono łącznie ok. 250 tys. – zeznawał Mariusz Kamiński.

Co o sprawie wiedział Jarosław Kaczyński?

Według byłego ministra Piotr Wawrzyk „miał świadomość i umożliwił Edgarowi K. skorzystanie z instrumentów, jakie ma MSZ w związku z wydawaniem wiz”. – Miał świadomość, że Edgar K. miał korzyści majątkowe z tego tytułu. Według mojej wiedzy Piotr Wawrzyk nie pobierał korzyści majątkowych.

Były szef MSWiA podkreślił, że powiadomił Jarosława Kaczyńskiego oraz Zbigniewa Raua o procederze w resorcie spraw zagranicznych. — Uznałem, że pan Wawrzyk powinien być odsunięty od obowiązków i tak się stało — stwierdził przed komisją.

Czytaj też:
Wawrzyk o aferze wizowej. O to mieli go prosić politycy innych partii
Czytaj też:
„Niedyskrecje parlamentarne”. Za co Giertych „grilluje” Bodnara? „Może nie czuje się dobrze w roli posła”

Źródło: WPROST.pl